Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Publiczne wartosci


Rekomendowane odpowiedzi

Roześmiał się kiedyś nieokrzesanie,
Łamiący duszę płacz lukrecjowy.
Pytałem go o to, czemu się śmieje?
Nie odpowiedział, lecz skrył się w słowo.

Zaiste bez celu wciąż pożądałem,
Korony z głowy tysiąca skrajności.
I może w królestwie tym już panowałem?!
Pełnym bezpańskiej, chwilowej słodkości.

Lecz kto z życia zrobi róg obfitości?
I spijać będzie ambrozję z ust prawych?
Niezaprzeczalnie mityczne to słowa...
Więc niech nie spadają tu z sfery marzeń!

Zapadło też nieraz wiekowe wołanie,
Demaskujące niechciane wartości.
W splunięcia wartej, publicznej stałości,
Wyczułem natchnienie przez lata rozdarte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...