Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co za stany,

co za stany,

człowiek cały czas pijany.

Jak na statku –

to raz w jedną,

to raz w drugą burtę wali.

Raz upada gębą w ziemię,

raz chce krzyczeć: wszystko zmienię.

Góra – dół,

Jak karuzela,

jak na fali.

 

Tracę oddech,

gdy na dole,

Tracę oddech,

gdy na górze.

W głowie myśli wciąż się gonią,

tak jak w psiarni.

Gdy euforia –

kocham wszystko.

Gdy tragedia –

już nie żyję.

Usiądź chwilę na rozdrożu

i ogarnij.

 

Myśli ubierz w proste frazy,

poodczytuj drogowskazy.

Strzepnij z butów kurz,

a potem…

Chwyć za balans

znaleziony w polu kijem

i podeprzyj serce,

które krzyczy: żyjesz.

Swoją równowagę znajdź z powrotem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...