Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Alicja_Wysocka Kochana, nie wiem co decyduje o byciu wierszem, choć te słabe intuicyjnie wykrywam ;). Jeśli rachunek się zgadza, to niech będzie. :D 

 

@Marek.zak1 Czy środkowy, najsłabszy w sztafecie ma zrezygnować z biegania? ;) musi tylko ćwiczyć i poskromić ego, które niedojrzałe, może popadać w skrajności. 

 

Ściskam oboje. Bb 

Opublikowano

@beta_b

Nie rozumiem czemu ucisza się - smutek, żal, przygnębienie, większą lub mniejszą rezygnację.

Dobrze jak to się z nas lub z kogoś uleje.

Mało tego uważam że takie wiersze dla kogoś kto nie umie tak składać słów, są swego rodzaju pomostem w "oswojeniu" .

Jakkolwiek to nie zabrzmi - masz ogromny talent w pisaniu trudnych emocji w sposób; harmonijny, płynny, subtelny..

Opublikowano

Najlepszy sposób to nie nie chcieć za wiele. Oglądałem ostatnio program o japońskich pracownikach(głównie korporacji).

30 tysięcy samobójstw rocznie z powodu przepracowania lub stresów związanych z pracą. To daje do myślenia.

Opublikowano

@Gosława ściskam

@Domysły Monika emocje trzeba oswajać i przeżywać. Uciszanie, joga, używki, bieganie itp. zamiata je pod dywan. Zgadzam się z Tobą. Za komplement dziękuję. 

@andreas samobójstwo z przepracowania to autodestukcja i brak podstawowego kontaktu ze sobą. Uwaga, nie naśladować. 

 

Dzięki za lekturę. Pozdrawiam. Bb

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... i tak trzeba, nikt inny za nas tego nie zrobi.

... to zapewne metaforyczne.. zabłyśnięcie.. osobiście, nie lubię błyszczeć w tłumie...

wygodniej przechodzić niezauważoną, wtedy łatwiej czynić obserwacje.. ;) dla treści wierszy, np... :)

Beatko... praca, nauka, analiza.. i cierpliwość... niczego nie ma.. natychmiast.

Pozdrawiam.

Opublikowano

praca i praca i tylko praca

sam talent tutaj już nie wystarczy

Ty masz pomysły i co tu gadać

ubieraj w słowa powiem otwarcie

 

metaforyka celnie ujęta

dobrana fraza wiedzie roztropnie

zaś rytm i rym dodatek piękny

a wszystko inne - niech to gęś kopnie

:)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

przepraszam o żadnym konflikcie nie wiedziałem - każdy ma swoje poglądy i możemy się spierać ale że warczymy to się o sobie dowiedziałem

nie pozostaje nic innego tylko powarczeć: wrrrrrrrrrrrrrrrrr.....   wrrrrrrrrrrrrrr.........wrrrrrrrrrrrrrrr......

  • beta_b zmienił(a) tytuł na Słabe ogniwo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...