Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński  Dobry wieczór. W zasadzie zgadzam się z panem, choć aż tak radykalnych jak pan poglądów nie mam. Chociaż... Zdarza się, że czasami napiszę coś dosadnie o religii, kościele - ale potem żałuję tego, bo czytają to ci, dla których religia i kościół są ważne, a ja zwyczajnie sprawiam tym ludziom przykrość. Wolno mi? No chyba nie do końca. Szacunek, tolerancja... Ale cóż, moja impulsywność robi swoje. I tak, mi również bardzo źle dyskutuje się z ludźmi, którzy postrzegają świat przez pryzmat religii, dogmatów. Nie te horyzonty, że tak powiem eufemistycznie.  Co do pana Bąkiewicza, to nie wiem czym się dzisiaj zajmuje, czy nie zmienił poglądów, a więc nie będę się wypowiadała na jego temat. Zdaję się na pańskie zdanie. ;) Pani Nowacka robi w miarę dobre wrażenie. Cieszy mnie, że w końcu ktoś rozpoczął dyskusję nad religią w szkołach, której - notabene - miejsce jest w salkach przykościelnych. Jeżeli w szkołach - to zdecydowanie religioznawstwo, jak już. Niepokoi mnie ta wczesna seksualizacja dzieci, do czego zachęca WHO. Min. do tego, aby już 4 latkom mówić o przyjemnościach płynących z dotykania własnego ciała. Czyli masturbacji. Dla mnie to dość szokujące bo uważam, że na wszystko jest czas i miejsce. I uważam, że 4 lata to nie czas na poruszanie "takich" tematów, a szkoła to nie miejsce na "takie" rzeczy. No ale WHO wie lepiej. I forsuje swoje chore pomysły. Chociaż o seksualności jak najbardziej należy rozmawiać ze starszymi dziećmi i nastolatkami - również o zagrożeniach, asertywności i bezpieczeństwie w tej dziedzinie.  Ciało, umysł i dusza? Joga. :)  Spokojnej nocy życzę, kolorowych snów. :) 
    • @Alicja_Wysocka Taak, takim ciągnącym się nieskończenie, można powiedzieć.  Brak perspektyw jest dobijający, a dokuczliwa - wymuszona bezczynność,  przynajmniej dla mnie.   Nie wiem, czy to każdego dotyczy, bo może niektórym w takim stanie rozlazłości, nieomal rozkładu i niebytu, trochę jak na haju - jest dobrze. A ja lubię jednak czuć się komukolwiek potrzebna, w pewnym momencie zastój mnie zaczyna wnerwiać i wtedy poszukuję aktywności, jakiejkolwiek, byleby mózg i ręce chociaż zająć i się na zapas nie martwić,  bo przecież nadzieja umiera ostatnia :)   Dziękuję serdecznie i pozdrawiam :)   Deo
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
    • *   Uciął sobie drzemkę. Krzepki, to i łatwo na talerzyk — ze snu płaszczyk galaretki:   *   — Weźcie go — nie rusałki ! Piękno brewe i miłe — umiejącej serdecznym palcem snuć perspektywę.   Po dziecięta dla objęć, co rodzić, jemu będzie. Silna, by przyszłość unieść, w rachunki niepamiętne.   By szedł wyprostowany, ciągnąc życia tobołek, a płochliwy smuteczek tylko łączył oboje.   *   Z poczekalni strzał zabrał putto go i w zegarze zaklął czas, aby przysiąc ze wskazówek w nadmiarze:   *   — Lubić zwłaszcza mokre wiosny, aby ciągnąc się w płaszczach, unieść chmury w kapturze.   Dogonimy się, uwierz!   „Taka jednostka może sprostać.”   Talerzyk, Raz Dwa, Trzy                      
    • @Mitylene Dzięki za komentarz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...