Mocny tekst (jak to często u Ciebie),
chociaż... o ile adresat nie deklaruje wierności
i zobowiązań wobec wspomnianych kobiet,
to moim zdaniem - nie jest złym człowiekiem.
Ale taką (pół)otwartość związku i jego charakter należy wstępnie ustalić
i też nie wciskać nikogo w jakieś sztywne ramy, jeśli się z nimi dobrze nie czuje...
Trudny temat i skomplikowany, wcale nie jednoznaczny,
zaś przyczyny często psychobiologiczne (kobiety często przywiązują się do swoich partnerów seksualnych bardziej niż mężczyźni, gdyż naturalnie i podświadomie traktują ich jako potencjalnych ojców swoich dzieci, wierność i stabilizacja są dla nich ewolucyjnie korzystne, podczas gdy mężczyźni instynktownie dążą do obdarzenia swoimi plemnikami jak największej liczby kobiet). I pewnie stąd to wszystko, choć wiele też zależy od osobowości...
Ale - abstrahując od powyższego - czytało się świetnie :)
Pozdrawiam :)
Deo