Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ostatni


Rekomendowane odpowiedzi

ot niespodzianka, jaka miła

na obiad dzisiaj miałam rosół,

a teraz drugi nam serwujesz

coś jak do rymu, dobry sposób

 

ma być gorący, bo do niego

ponoć należy się rozbierać

więc szukam łyżki jak ochoty,

by w smakowity wgryźć się temat

 

i z apetytem wszystko zjadłam,

a teraz jeszcze zjem talerzyk

na dowód, że mi smakowało

kto nie chce, niechaj mi nie wierzy

 

Dzięki Nato :)

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jakie dziś ma wymagania

pragnie malutkie i w rosole

ja mam nieduże gotowane

jeszcze cebulką okraszone

 

cebulka także jest w środku

dwie pary jajek oczywiście

i doprawione przyprawami

by z mięsa smak wyciągnąć wszystek

 

o szpyrkach nawet nie śmiem wspomnieć

tak co kilometr na pierogach

wiec o talerzach dziś zapomnij

kolacja czeka już gotowa

:))))

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wyliczanka jak wytłaczanka  dwadzieścia różnych skorupek jajek jednym w okno młynarza celnie rzucę, co mąki od piachu odróżnić nie umie.    Pięć dam kotom na pożarcie, ich szarą sierść rozjaśnie. Siódme w komin rzucę, sądzą obrus babie zapaskudzę.   Dwa kolejne na patelni rozbiję,  złość w apetyt niech mi się wbiję. Tym młodzieńcom, co pod oknem tak się śmieją  kogiel - mogiel z cukrem sporządze.   Resztę na później zostawię, bo mnie to wyliczanie ...   Zmęczyło okropnie.
    • Gdy dąb koronę liśćmi trwoni,   czas, jak żebrak, po niebie kroczy - W sękach pnia płacz wieków się gości, a kręgi w rdzeniu to milczących ojców oczy.   Rzeka, co głazom pieśń odmawia, nocą do zimnych trumien płynie - Niesie kurz gwiazd, łzy mgieł porannych, A w swym sercu wiecznie już ginie.     Człowiek - iskra, co w pyle drży,   w szkle godzin twarz próchnem znaczy.   Lecz wiatr mu szepcze: „Twój dom nie stoi - W korzeniach burz i w piołunie rozpaczy”.     Gdy księżyc krew zastygłą sączy,   świt rozcina czarny całun dni…   Prawda nie w tym, co trwa, lecz w tym, co pęka,   gdzie wieczność z chwilą dzieli rdza.     A wiatr ziarna w ziemię chowa,   gdzie śmierć i życie dzieli chwila - Każdy upadek to nowa pieśń,   Co z martwych liści wiosnę wyrywa.
    • w białej pościeli myśli  czarne kłębią się czy cały umarłem   sufit tez biały może odcisnąć ślady dla pozostałych                  
    • @m1234

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      chyba nie rozumiem, ale to może i lepiej. Wiersz mi się podoba bardzo 
    • @Nefretete Jestem na etapie przyjaźni z Bażantami ... Uciekałam dziś z nimi stoję - czaple tu też są, ale ich nadal się boję. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...