Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Ewelina Faceci mnóstwo ze sobą gadają. Kultywują przyjaźnie, obracają się w towarzystwach, działają, zwierzeń jakichś szczególnie głębokich może być nieco mniej, ale to ma plusy. Bo jak zaczynasz rozstrząsać z drugiej strony, to zaraz się okazuje, że jest źle, a czasem nawet wychodzi gorzej niż jest. Często problemy z drugiej strony zaczynają się od ich sformułowania. Sformułujesz taki raz, drugi, trzeci i on się bardziej utrwala. Zaczyna rosnąć z drugiej strony. Innymi słowy milczenie niekiedy mężczyzn, zresztą podobnie jak kobiet, może być uzasadnione :)) Wiersz bardzo, ale to bardzo dobry... 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dobre wejście w treść. Nie byłam w Wenecji.. ale czy tutaj nie przemycasz drugiego denka.?

Czy to na pewno tylko o Wenecji.? Możliwe też, że za daleko 'płynę'.

Ogólnie, podoba się.  Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zmieniać się zmienia, ale to jednak są tylko takie jaskółki, które wiosny nie czynią.

Ja osobiście znam w internecie sporą gromadkę takich, którzy mi się zwierzają od czasu do czasu.

Ale tu potrzebna jest regularność, a nie pojedyncze akcje od wielkiego dzwonu... na trwogę. Jak już nie mogą wytrzymać to wtedy szukają kogoś.

Powinni o tym mówić na co dzień swojej żonie lub partnerce, chyba że nie mają to wtedy tak.

 

Mnie by nigdy do głowy nie przyszło, żeby jakiemuś facetowi o swoich problemach opowiadać, szczególnie wtedy gdy miałem partnerki. To one były moimi powierniczkami od dziecka lub rodzina.

 

Podczas, gdy do mojej mamy dzwonią te same koleżanki po kilka razy w tygodniu i opowiadają jej wszystko na bieżąco, co im się złego przytrafiło, ze wszystkimi szczegółami i przeżyciami. I wiem, że mama nie jest jedyną, której to mówią.

 

Dawniej, gdy mieliśmy telefon stacjonarny, a jej w domu nie było opowiadały mnie.
Teraz dzwonią bezpośrednio do niej na komórkę zatem mnie to omija. Sam nie wiem czy dobrze.

 

Teraz też mi się kobiety zwierzają zarówno w internecie jak i w realu. 

Też jestem w takiej grupie koedukacyjnej w kościele, gdzie wszyscy sobie mówią o swoich problemach. Tam jest cztery razy tyle kobiet co mężczyzn i też są dużo bardziej wylewne od panów.

I taka właśnie jest proporcja, albo jeszcze gorsza.

Opublikowano

@Leszczym tak mi się wydaje, że to zależy którzy mężczyźni. Zagaduję, że Ty dużo rozmawiasz:))

Ja znam mężczyzn, którzy nie bardzo mają pęd do prowadzenia rozmów, a czasem po prostu nie mają odpowiednich rozmówców. 

Dziękuję serdecznie za miłe słowa:))

Opublikowano

@Ewelina Wręcz przeciwnie milczę przez 5/6 dnia. I mi to pomaga :) Wolę tak :) Ale mam kumpli, więc jak coś zgadam się z nimi i mogę się wygadać. Tylko to trzeba wiedzieć komu móc się wygadać, a komu niekoniecznie.... 

Opublikowano

@Rafael Marius ja jednak uważam, że mężczyzna powinien mieć kolegów/przyjaciół w męskim gronie. To zdrowe. Ja nie twierdzę, że mężczyźni na siłę mają się nie wiadomo jak zwierzać, ale sama rozmowa, wymiana doświadczeń, takie normalne pogawędki są po prostu potrzebne. Szczerze mówiąc bardziej męskie jest (dla mnie) takie dyskutowanie z innymi mężczyznami a nie opieranie się w komunikacji tylko na swojej żonie/partnerce. 

Tak jak wspomniałeś, kobiety mają wsparcie w koleżankach, owszem czasem wypłakują się w rękaw i aż zanadto wymieniają się refleksjami ze swojego życia, ale tak czy owak niejednokrotnie to jednak rodzaj bardzo potrzebnej autoterapii i wzmacnia. 

Mężczyznom rozmowa też jest potrzebna :)

@Leszczym tak, oczywiście, że nie każdemu wszystko się mówi. Warto mieć zaufane grono kolegów a najlepiej przyjaciół. Kobiet także to dotyczy, chociaż my akurat zazwyczaj mamy więcej bliskich znajomych i to zupełnie tak jakoś naturalnie wychodzi.  

@Nata_Kruk a może Wenecja to tylko impuls wywołujący lawinę różnych emocji...:)

Dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam serdecznie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Prawdę powiedziawszy to mnie takich rozmów nie brakuje.

Choćby nawet dzisiaj w formule telekonferencji rozmawiałem sobie z dwoma panami w średnim wieku jeden starszy ode mnie, a drugi młodszy przez jakieś 40 minut. W sumie to w takim składzie spotykamy się co tydzień. Może z czasem będzie więcej osób.

 

Tyle że to co dla nich jest czymś osobistym i sekretnym ja o sobie wypisuję lekką rączką na publicznych forach takich jak to. Zawsze byłem bardzo otwartym człowiekiem i jest to dla mnie całkowicie naturalne.

Mam też swój zbiór tajemnic, ale on jest dużo mniejszy niż u innych panów.

 

 

Ja to w ogóle nie używam takiej terminologi jak męskie i kobiece. To jest całkowicie nienaukowe. Porzucone w psychologii już w latach 90tych.

Natomiast jeden z ulubionych tematów dla pop psychologii, bo się świetnie sprzedaje.

 

 

Ależ oczywiście że tak. Popieram i słucham empatycznie i z uwagą.

 

 

Jasne całe moje pisanie jest właśnie o tym. Każdy suicydolog Ci to powie.

Ale nie koniecznie z innymi mężczyznami, bo większość z nich się do tego nie nadaje. Zresztą z kobietami też coraz gorzej.

Tu trzeba trochę znać się na psychologii i mieć wysokie EQ, a panowie raczej w IQ swój czas inwestują. Panie ostatnio coraz częściej też.

 

Za wysokie EQ rzadko kiedy jest duża kasa. Zawody opiekuńcze są najgorzej opłacane na całym świecie.

IQ znacznie bardziej zyskowne stąd taki trend.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...