february

[Czarek Płatak]

february 

 

przyszedłem z ziemi łęczyckiej 

ziemi diabłów kapliczek i magicznych kopców

właściwie  tylko to jeszcze tam zostało

jak moja półdusza na haku w gieesie 

 

zasypiam z partyturą bezdźwięków na ustach 

polski cień skrzywiony wśród angielskich cegieł 

w podskoku pomiędzy chodnikiem i ciężkim

jak wieko dywanem co wisi pod niebem

[aff]

 

 

 

Mój mąż mi polecił ostatnio i oglądałam sobie jeden jedyny odcinek jeszcze niezrealizowanego serialu pt. Diabeł łęczycki, mam wrażenie, że też oglądałeś.

Ja akurat oglądałam sobie również i może dlatego wiersz mi się bardzo podoba, a może, bo lubię lekkie rymowanie.

 

Nie do końca tak musi być, że to emigracja czyni człowieka takim jakby ni tu-ni tam, z wrażeniem jakiegoś niedopasowania, tak np. jest przy często niediagnozowanym kiedyś spektrum autyzmu, które nie zawsze ma takie jakieś drastyczne objawy. Zwał jak zwał, zresztą, mnie też można ;)

Pzdr.

 

Pamiętam cykl miesięcy z polskimi nazwami, to może być ciekawe i wyzwalające ;-)

 

 

 

[mariusz ziółkowski]

@Czarek Płatak świetnie gra anglojęzyczny tytuł z wierszem. Z dużą przyjemnością czytałem. Pozdrawiam.

[m1234]

@Czarek Płatak Dziedzictwo, już tylko na pół, ale jednak nie do zapomnienia, i te otwarte usta krzyczą do środka, nie wiedzieć dlaczego… Tak to odbieram. Mocne, dobre. Chciałoby się powiedzieć samo słodkie, ale to raczej mięso. I dobrze!

[Leo Krzyszczyk-Podlaś]

Podoba się. Siema!

[Nata_Kruk]

@Czarek Płatak ... skorzystam ze ściągi.. :) komentarz @m1234.. bardzo mi leży,

podpinam się do niego. Pozdrawiam.

 

 

Edytowane wczoraj o 20:38 przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)