Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chyba mi wyobraźni nie staje
ponieważ trudno mi przedstawić sobie cokolwiek pokrywające się ku przecięciu
i mam techniczne pytanie: po co w osobnym wersie?
niczego to nie zmienia i niczego nie wnosi
ale to tylko moje zdanie

a to podoba się:
płynne
jak płynne bywają granice

te nierówne - niesprawiedliwe
z przejściem

w jedną stronę


bo granice nierówne zawsze były ;)
tym bardziej te, które przejść można w jedną tylko stronę
i podwójne skojarzenia:
1. najprostsze: przejście graniczne, wieczna emigracja
2. śmierć: przejście w jedną stronę i niezbyt sprawiedliwe

szczególnie zwróciłam uwagę na płynne jak płynne - samo w sobie płynne ;)

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A może to po prostu prywata?
Jak pod Twoim tekstem;)))
Ale wiersza się trzyma, spokojnie.
No chyba, że Autor też zrobi duże oczy - wywalę pokornie, promise;)
Pozdrawiam/iza

ps
- to chyba trudniej odnieść do Twojego wiersza, niż mój wywód do powyższego
/i.

ps.2
Łukasz - sorry...

Myslalem, ze wyjasnisz swoja wypowiedz.
Jaka prywata? gdzie jest napisane, ze pod moim tekstem nie moge z kims gadac o muzyce, o zoologii czy o czymkolwiek nam sie chce? A Twojej wypowiedzi dalej nie rozumiem.
"Sztuką chyba kontrolować zmiany na tyle, by nie budzić się pewnego dnia w zupełnie innej "wspólnocie zakresów". Choć - czy ja wiem... Czy lepiej udusić, czy partytywnie pozbawiać powietrza? Oto jest pytanie. Nierówne są, fakt. Niesprawiedliwe - to już uznaniowe." - to belkot

P.S. przepraszam, ze zajalem tyle miejsca, ale nie lapie sie w tych skryptach
Opublikowano

z tymi zakresami to jest tak Oskarze Dziki — piszesz się w ten sposób, lecz w gruncie rzeczy niewiele masz wspólnego z pisarzem Wildem, zakresy się pokrywają częściowo, najlepiej takie zjawisko wytłumaczył mi mój fizyk w liceum, który nazywał się Karwan (przepraszam Panie Profesorze) i pokazał nam w gazecie zdjęcie Bartosza Karwana walczącego na boisku mówiąc: patrzcie niby się zgadza, a jednak nie do końca
fakt, że nie rozumiesz wypowiedzi Izy pod wierszem WN również wynika z owej zakresowości — po prostu nie znasz obojga, natomiast oni się znają i jakoś się już dotarli
można też rozpatrywać zagadnienie za pomocą zbiorów, zakresy są zbiorami, mogą tworzyć część wspólną
Iza pisała o połówkach platońskich, ja mogę dodać do tego jeszcze ying i yang, granica jest płynna, aczkolwiek mamy równowagę, lecz co jeśli równowaga zostanie zachwiana w sytuacji, gdy wszystko do tego jest płynne?
człowiek traci grunt pod nogami całkowicie
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            dni nie kończą się tak szybko       póki żyjesz trwasz oddychasz       gdy zwiśniesz spadnij w nurty       w których miłość też rozkwita   Bardzo ładnie napisałeś, fajny tytuł.
    • Dzień długi, kolejny. Bez tytułu, smaku, treści. Smutny, ciasny, tłoczny  ode mnie samej. Wisi jak mgła między ścianami.  Leżę. Siedzę. Nie ruszam w dal. Czas przemyka bokiem,  nie pytając, czy go potrzebuję. Wczoraj? Jakby było tym samym, co dziś i jutro. Bez znaczenia czasu, godziny, pory. Ciężar ciała?  Bardziej myśli. - Zamykam oczy, w głowie tysiące miejsc, zdarzeń, twarzy. Jestem wszędzie jednocześnie,  lecz niespójnie, chaotycznie, bez porządku zdarzeń, lat i ludzi. Bywam w miejscach,  gdzie działy się początki przygód, gdzie coś się zaczynało lub kończyło. Przemyślam, rozmyślam, wymyślam wersje, które mogłyby się zdarzyć. Jeszcze bardziej  budując korek w głowie. - Znam wielu ludzi. A może ich nie znam? Twarze obce, choć znajome. Bliskie, lecz z innych światów. Nie do mnie, albo ja nie do nich. Nie pasuję. Lub nie chcę pasować?  Chcę nowych słów. Spojrzeń. Dotyku. Braku lęku. Ciszy bez chaosu. Lecz jestem sama, ze świadomością, że nawet wśród ludzi czuję się inna, obca. - A ja? Szukam. Lecz nie wiem czego. Może siebie? Czasem... Czasem czuję delikatną woń w mgle szarej, przebłysk różu w płomieniach ognia, na głębokim morzu. Śmiech. Taniec. Muzykę. Smak ciepła -  ciepła bliskich. Jeszcze chwilę tu pobędę. Daj mi chwilę. Poszukam. Pomyślę.
    • @Jacek_Suchowicz... wywala mnie z mojego okienka.. nic nie rozumiem. a kleiłam wersy...         chłop w podwórzu - kulturysta ? - w klatce kury gania       to dlatego ciągle brudna no i fetor.... "leci"... ;)       w wyobraźni przędzie nici - by tak przepiórzyca jakaś       ale całkiem na poważnie - woli kury macać   czas ucieka, ale idźmy z nim.. w parze... :) pisząc np. riposty na nasze wierszyki... mnie nie zawsze myśli po torze rymów idą. Jacek, dzięki.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i mnie się taki podoba.
    • Dołączam do pochwał.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...