Gorące myśli ubierasz w słowa,
podkreśla klimat subtelny rytm
jak metafory dyskretny powab,
ozłoci ciepłem jesienny liść.
Zostawisz pisząc tycią cząsteczkę,
rozterek smutków własnego - ja,
przepleciesz wstążką marzeń i westchnień,
spakujesz w wersy - by innym dać?
Tu cię pogłaszczą, gdzie indziej zganią,
Wywołasz burzę w rynsztoku słów,
Poezjo moja! Bądźże mi panią -
subtelnym szeptem i myślą mów!