Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tam gdzie karmazynową krwią obryzgany
drab z potrzaskanymi kolanami
gdzie śmierć morduje spojrzeniami
siedzi spokojnie poeta zatroskany

obserwacji celem są pelikany
śmieszne ptaszki z dużymi dziobami
poeta oparty o kartkę łokciami
a za nim stoi człowiek zdeformowany

i piana cuchnąca z gęby ohydnej
przekrwione oczy wzrok rzeźnika
a poecie wena ciuteńkę zanika
i przeklął poeta do nędzy jasnej

w dobie kompjutra poezja do dupy
tera trzeba o grach i komórach
wrażliwość młodzieży leży we wiórach
zsiniały morderca wyjął swe łupy

odrąbana dłoń i tors już płowy
poeta myśli o filozofii i teologii
nam trzeba wzniosłych ideologii
no i ciach - poeta bez głowy...

morał z tego taki
szanowni poeci
zamiast opisywać ptaki
róbmy dzieci

Opublikowano

pomóżcie z tytułem, bo mam problemik :P
wiersz ten zalega w szufladfzie od bardzo dawna. Waham się czy go opublikować bo to mój pierwszy utwór, który przez bardzo długi czas probowałem wypolerować i w końcu nie wiem do końca czy mi się podoba czy nie... Co o nim sądzicie?

Opublikowano

hmmmm....bardzo dużo krzywych obrazów, takie przegadane troche. Ale jakoś spodobał mi się takie dziecinne opowiadanie "co sądzi młody chłopiec na temat tego pana?" Ma troche wspólnego do mojego stylu. A tytuł....hmmmm...Może...."Zdziecinniały poeta"...albo..."Kto to? poeta?"

Fajna bajka:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...