Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

haiku - drzewa


Nata_Kruk

Rekomendowane odpowiedzi

     

       * * *

 
w szczelinie młode 
ponad drzewami jerzyk
bezkresny lotnik

 

 

 

       * * * 

 

rozgałęzienia
przy datach pokrewieństwo 
dziadek zaginął

 

 

 styczeń, 2025

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nata_Kruk Jerzyki mnie zawsze wkurzały. Przylatują w maju i mi straszą gniazdujące mazurki/ wróble, bo zniżają lot na koszący jakby chciały atakować ich domki. Fakt, że lotnicy z nich niestrudzeni i wymiatają jak Tom Cruise. ps. to, że ich nie lubię nie zmienia faktu ,że pomagam potrzebującym i jestem nawet autorem akcji ratowniczej na dwie straże pożarne. Czyli można nie lubić i pomagać.

Swoją drogą zobacz : krótka forma a ile obrazów !

... a drzewko zawsze chciałem zrobić, może jakiś sławny Krzyżak jest moim przodkiem, albo lepiej nie wiedzieć w tym przypadku...

pozdrawiam 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu mi się nie zgadza, bo widziałam jerzyki zawsze wysoko ponad drzewami, raz tylko taki zasuszony zezwłok na wprost mojego bloku właśnie w szczelinie. Odlatują już w sierpniu.

Także taki bardzo smutny obraz, a ja mimo wszystko szukam czegoś choćby czegokolwiek, ale jednak ciepłego w haiku. Ta krzktynka jest tym czymś właśnie. 

Niemniej to pierwsze pewnie tak, a drugiego nie rozumiem po prostu i nie chodzi o to, by przez godzinę łamać sobie głowę. Zapewne coś bardzo smutnego.

Pzdr.

Tutaj to zestawienie tworzy wiersz.

Także to taki wierszo-haiku, coś takiego jakby.

Trochę jednak bardziej jak zagadka detektywistyczna.

 

 

 

:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Waldemar_Talar_Talar .. wierzę, że.. kumasz... :)

@Gerber ....................... :) dziękuję za słowa.

Konrad.. dzięki za cichutki śladzik.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Stracony ... a mnie nie... :) każdy gatunek ma swoje prawa i... walczą, by przeżyć.
No właśnie, jerzyki, to niesamowici.. lotnicy.. praktycznie 'wiecznie' latają i... są śliczne. 
Obrazków tyle, ile wyobraźni ma ten, kto czyta. 
Co do drugiego drzewka.. ja, mojej rodziny mam, zdążyłam, zanim Babcia odeszła... i mam u siebie oryginał moich zapisków. Co do pomagania, chwalę, jeżeli są chęci i jest komu, róbmy to.

 

 

... (???)... jerzyki, latają także wysoko ponad drzewami, ale okresem, kiedy zniżają lot i nawet odpoczną chwilę, jest czas, gdy w gnieździe są młode... tu nie ma smutku, to radość, że "mama" karmi maluchy. Druga treść, to także tylko trzy wersiki, więc nie ma powodów, byś przez godzinę "łamała głowę".. ;) niemniej, słowo- opis - usunę - i tak zostaną 'gałęzie', na których mi zależało.

To nie.. haiko-wierszowanie, to dwa haiku, pod jednym tytułem, bo dlaczego nie.. to taka maleńka forma.

 

Dziękuję Wam za zatrzymanie u mnie, pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... jeszcze tytułem pokojowej polemiki. Doszedłem do wniosku, że latają jak uzależnione, jakby musiały latać i być może dlatego czuję jakby były w okowach latania uwięzione. Wolność kojarzy mi się ze spokojnym lotem orła. Z kolei wróbelki/ mazurki krzątają się w swoim locie skromnie, z radością mimo krótkiego życia, jakby wiedziały ,że przecież tutaj to nie koniec wszystkiego.

No to jeszcze kruk, ale już humorystycznie :) Doczytałem właśnie, że "świetnie i szybko lata, w czasie toków wykonuje akrobacje powietrzne" , no to skubaniec dokładnie jak facet się zachowuje. Nie widziałem żonatego kruka co wywija, podobnie jak żonatego faceta, który by się przemęczał :) :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stracony ... coś w tym jest, że jerzyki są jakby uwięzione.. w okowach latania.. taka ich natura.
Tak.. orły, jastrzębie, czy sokoły... to drapieżcy i.. szybują.. pod nieboskłonem.
A wróbelki.. lubię te ptaszki, zachowują się, jakby cały czas się spieszyły.. :) i też nieźle 'śmigają'.
Nigdy nie widziałam na żywo 'miłośnych' akrobacji kruków, co najwyżej gromadne przeloty, z koncertem w tle.. ;)
ehh... są faceci i kobiety, co to chorzy wielce, bo nie mają co robić, no i są też 'leniwce'. Dzięki za odniesienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...