Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


na dzień babci

 

od kiedy pamiętam
od kiedy byłam mała
babcią nigdy być nie chciałam...
bo i żeby mieć wnuki
no a wcześniej dzieci
potrzebny jest udział 
tzw. osób trzecich...

 

ale ludziom wedle potrzeb
jest przecież 21 wiek!
ale naturalne metody wolę
by potomstwo nie miało
tych takich bruzd na czole...

 

 

Opublikowano

Czy to o takiej babci pro futura?

 

Taka raczej satyra, w ogóle wydaje mi się, że poprzez wieki wszelkie kobieta to taki twór męskiej wizji świata i wyłącznie próba przystosowania się.

Miłego dnia babci :-)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja też jestem za. Sam przecież mieszkam z mamą i nie narzekam.

Ale z rodzicami mojej byłej partnerki, to już bym nie chciał.

 

Ona też nie chciała z nimi mieszkać, bo byli okropni. Wolała moją mamę.

A jako dziecko to już ci pisałem, że mieszkałem w czteropokoleniowej rodzinie i byłem zadowolony.

 

Niestety jak jest para, to ktoś musi mieszkać z teściami, a przeważnie nikt nie chce, co zrozumiałe. Moja mama żyła pod jednym dachem przez 6 lat z ojcem i dziadkami mojego taty i też marzyła przez cały ten czas, aby pójść na swoje, choć układy miała z nimi dobre.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rafael Marius na dzień dzisiejszy to chciałabym mieszkać z wnuczką, na razie ja zameldowałam u siebie, dla niej będzie po mnie mieszkanie. Mam sąsiadkę, która w podobny sposób przejęła mieszkanie po babi i mieszka z chłopakiem i cieniutkim, malutkim pieskiem. :)

wszystko robi się dla wnusi, będę jej szyła ubranka na wiosnę, lato, już rośnie jak na drożdżach.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

W mojej rodzinie też tak wszyscy robili. To powinno się udać jeśli nie będzie miała żadnego innego mieszkania na własność.

 

 

Teraz takie  małe pieski w różnych modelach są bardzo modne. Jest ich w moim bloku kilkanaście. Bardzo poręczne.

 

 

To ślicznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja się za bardzo nie znam na małych dzieciach, ale skoro tak mówisz to pewnie tak jest.

Mama mi opowiadała, że jak byłem mały też mało spałem i byłem ruchliwy i wesoły, ale to chyba w nieco starszym wieku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...