Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaszła sytuacja
wzbudza podniecenie
dreszcz przebiega
od stóp po skronie
zatrzymuje się tuż nad przyrodzeniem

taki delikatny przyjemny
uścisk w dołku
źrenice rozpala złotem
na uśmiech nachodzi ochota

rozchylmy radośnie
co się tylko zdoła
ramiona spowijmy
okrzykiem
rozradowanego serca

niech ciało rozpali
radości przyczyna
śmiejmy się, śmiejmy

jak dobrze! jak miło!

zaistniała sytuacja
jak lekki zefirek
przenika ciało
spragnione szczerości

szaleństwo ogarnie
koniuszki palców
i kosteczki i kości

do nieba wyda się
nam bliżej
i wszystko pokryje
złoty słońca uśmiech

Opublikowano

wydawało mi się na początku, że pomyliłam pojęcia, ale nie- sprawdziłam:podniecenie-stan podrażnienia, pobudzenia nerwowego, zmysłowego itp., charakteryzujący się nadmierną aktywnością ruchową i słowną; wywołany zwykle sytuacjami oczekiwania i napięciem psychicznym. rozumiesz? ja się twoim tekstem wcale nie podniecam, wywołuje on u mnie jedynie chęć nagłych wymiotów..ech- pozdrawiam

Opublikowano

jasiu zły, Samo zło i Julio Valentine - dziękuję Wam za ocenę.. jednakże, z przykrością stwierdzam, że wszyscy się pomyliliście.. choć wiem, że wiersz powinien sam się bronić, to muszę mu dopomóc..
człowiek nie podnieca się tylko w sytuacjach zgoła erotycznych, podniecenie które ja opisuję jest po prostu uniesieniem, chwilą radości, jak na przykład po otrzymaniu wiadomości o przyjęciu na studia, propozycji wyjazdu w piękne miejsce, czy szczęście na widok utęsknionej osoby.. jeżeli potraficie spojrzeć na ten wiersz z tej perspektywy, to będę szczęśliwa, jeśłi wciąż Was nie zadowolę trudno, może innymi wierszami, które wkrótce dodam..
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      powoli się uzależniamy aby rozjaśnić ciężki umysł jakże ciekawsze takie granie gdy niesie człeka uśmiech pusty   bez dopalaczy narkotyków seksem antrakt opanował konamy w tym diabelskim krzyku plując przekleństwem a nie słowem ... Pozdrawiam uzależnienia w twórczości - temat kolejnych rekolekcji
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...