Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedy już wszyscy się pojawili
szczęśliwy ojciec, po krótkiej chwili
dumnie oświadczył rodzinie całej,
"Znajdźcie dziś imię dla mojej małej"!

Dziadzio przypomniał sobie legiony,
"Piłsudsia" - podał pomysł szalony.
Wuj Zdzich, co własnie z blokady wrócił,
głośne - "Lepperia" - swym basem rzucił.

"Millrysia" - ciocia stwierdziła głośno,
lecz wtedy mama rzekla z radością:
"Spójrzcie w jej oczy, przecudne, ckliwe,
Begeria - oto imię właściwe"!

Krzyczeć zaczęła cała rodzina
"Tusia","Oleksia",Kwasia","Giertyna"...
Ojciec na wszystkich spojrzał spod byka,
rzekł - "niech na imię ma - Polityka"!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • *REKLAMA* Bilbordy na pół nieba: "PLUSKAJ SIĘ PO LEPSZE JUTRO". Przyjdź bez ręki, wyjdź z paznokciami hybrydowymi. Zanurz się jako ślepy, wyjdź jako świadek Jehowy na rowerze. Masz wózek? Po plusku masz felgi jak z Need for Speeda. Nie uzdrawiamy dusz — bo cholernie szkoda na to wody. Ale ciało? Ooo, ciało to my robimy jak nowe! Czynne od poniedziałku do Apokalipsy. Wstęp — dobrowolny. Wyjście — zaskakujące. *AKCJA* Popołudnie gdzieś w czwartek, na końcu świata, gdzie jednorożce sikają brokatem, a Wi-Fi łapie tylko w piątki— jest jeziorko. Nie byle jakie. Cudowne. Magiczne. Wanna Matki Natury z funkcją „napraw mnie”. Najpierw wchodzi kobieta — ręki nie ma. Mina bojowa, jakby zaraz miała wygrać „Mam Talent”. Plusk, chlup, bul bul... Wychodzi. Ma rękę. Całą. Z paznokciami Nightshade nails i tatuażem „YOLO” na nadgarstku. Potem — ślepy. Wnoszą go jak świętego w lodówce. Pluska się, trochę się krztusi, ale wyłazi. Oczy jak talerze. Patrzy. Widzi! I od razu — selfie z mewą. Za nim — głuchy. Wchodzi jakby szedł po frytki. Chlup! Wychodzi. Słyszy! I od razu: — Dlaczego wszyscy tak drą ryja?! No cóż, cisza była lepsza. I wreszcie. Wjeżdża gość — paralityk na wózku. Wszyscy w napięciu. Chlup! Plusk! Fale jak przy lądowaniu wieloryba. Wyjeżdża… I co? Chodzić nie zaczął, ale… Ma od teraz, NOWE OPONKI w wózku. Chromowane. Błysk jak z reklamy pasty do zębów. Guma premium. Do driftu i jazdy bokiem po parkingu. Amen. *ZAKOŃCZENIE* Odwiedź nas i przekonaj się sam, Więc jeśli kręgosłup cię boli od życia, ręka została przy kosiarce, a oczy zgasły od patrzenia w rzeczywistość — przyjedź. Nie mów nikomu. Nie pytaj o drogę. Po prostu idź za tęczą, skręć przy jeżu w klapkach i szukaj nas Bo może — to jeziorko czeka właśnie na ciebie.          
    • @Leszczym Szczeropolskie ględy, na plus :) Pozdrawiam. 
    • @Berenika97 Miewam bardzo podobnie, więc spoko luz. Właściwie czasem czuję, że arty robić nawet już umiem, ale następny krok jest dla mnie niewykonalny. Mimo wykształcenia nawet i to wyższego i zupełnie pragmatycznego.  @Rafael Marius Świetnie, a ja dalej nie wiem. 
    • @andreas :) coś w tym jest.  Dziękuję za ślad, pozdrawiam. 
    • kurka i kruk bokiem kak a makak meikob kurki a kruk koko kurka a kruko  kok
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...