Opadły las - jest innym lasem:
ścieżki znajome w liście ubrane,
niby podobne, lecz nie te same.
Sufitu nie ma, bo spadl na ziemię.
Wręcz nie poznaję.
Zarysem zwraca uwagę droga,
gdy tonę w liściach ścieżka się chowa,
największe tylko błądzą wspomnienia.
Niby to las mój, ale go nie ma.
Czy tak już będzie, gdy ktoś odchodzi
i traci głowę, wspomnienia, pamięć,
Niby to ciało jest jak pień brzozy,
i niby znam go, a nie poznaję.