Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

... I tak, chwalić bogów, Catullus już w podróży!

I moja droga, dam ci radę z dobrej chęci:

Kochanka bierz jak chcesz, lub możesz, niech ci służy 

Z wyjątkiem poety. Ci są wszyscy pogięci.

 

Ciągle jest tak samo - kłóci się, czy całuje

To wszystko jest melodią na jego fujarkę.

Zawsze coś tam opiewa, lub coś opłakuje;

A u mnie, przedsiębiorcy mają lepszą markę.

 

To co napisał, kiedy się zdechło wróblowi -

(Och, bardzo przykre - ponure, nudne treści!)

Udawałam rozpacz, chwaląc jak się wysłowił;

Głupiec! Ptaki ja zawsze miałam w nienawiści...

 

I Dorothy:

... So, praise the gods, Catullus is away!

And let me tend you this advice, my dear:

Take any lover that you will, or may,

Except a poet. All of them are queer.

 

It's just the same- a quarrel or a kiss

Is but a tune to play upon his pipe.

He's always hymning that or wailing this;

Myself, I much prefer the business type.

 

That thing he wrote, the time the sparrow died-

(Oh, most unpleasant- gloomy, tedious words!)

I called it sweet, and made believe I cried;

The stupid fool! I've always hated birds...

 

I banalny konkursik - sięgnijcie proszę pamięcią do szkolnych ław i napiszcie w komentarzach z jakiego wiersza Catullusa natrząsa się Doroty. 

Opublikowano

@Andrzej P. Zajączkowski Dorothy Parker w „Z Listu Od Lesbii” humorystycznie nawiązuje do wiersza Catullusa „Carmen 3”, w którym autor opłakuje śmierć wróbla swojej kochanki Lesbii

 

Smućcie się, Kupidyny i Wenusy,
i cokolwiek jest z uprzejmych mężczyzn:
umarł wróbel mojej dziewczyny,
wróbel, rozkosz mojej dziewczyny,
którego kochała bardziej niż własne oczy.
Bo był słodki jak miód i znał swoją panią tak dobrze,
jak dziewczyna zna swoją matkę,
ani nie ruszał się z jej kolan,
ale skacząc to tu, to tam,
zwykł ćwierkać nieustannie do swojej pani:
która teraz przechodzi przez tę ponurą podróż,
skąd odmówili powrotu komukolwiek.

Ale niech ci się źle potoczy, zła ciemności Orkusa,
ty, który pożerasz wszystkie piękne rzeczy:
i tak pięknego ptaka zabrałeś mi,

O zły uczynku! O nędzny wróblu!
Teraz z twojego powodu w żałobie po tobie mojej dziewczyny,
lekko spuchnięte małe oczy są czerwone od płaczu. :))

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...