Z cyklu : Dwóch czy jeden (wspólny tomik z tramwaj63)
Nowolipie to nie nowość na lipie
Byłem, jaki jestem
Bez zmiany się zmieniłem
Tworzę jak tworzyłem
Choć dawno się skończyłem
Wiele opowiadania
Jeszcze więcej gadania
Człowiek musi poznać
Tego własnego drania
Tego co rozpoczyna
I tego co się nagina
Tego co się napina
I rzepy do głowy przypina
Bo ładnie się kręcą
I tak fajnie odstają
Ważne jednak
Czy do końca wenę zbierają
I wspierają
Wykorzystują
I się stają
Znów ucztują
Prawdziwa uczta jednak
Przed Tobą
Zrozumiesz, jak się
Otoczysz pogodą
Pogodne serce
Odbudowane
W natłoku myśli
Ciągle składane
W natłoku zdarzeń
Mówi, przekonuje
Że tylko nowy człowiek
Na nowo się dobrze czuje
//Marcin z Frysztaka
Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze
Wszystkie moje książki
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org