Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pochrzęst


Rekomendowane odpowiedzi

gdy w sercu zaczyna mi chrobotać nadmierny
i śmierdząco obciachowy sentymentalizm, 
kiedy rozrzewniam się pod byle pretekstem, 
mentalnie zakładam bamboszki i, 
wziąwszy druty i włóczkę,
sadowię się w bujanym fotelu

 

– przychodzi opamiętanie, świta jedna z myśli:
WWMMD?
WWJND?
WWND?


What Woud Marilyn Manson Do?
What Would Jon Nödtveidt Do?
What Would Nergal Do?

 

wtedy śmieje się ze mnie własne, bezczelne ryło, 
przechodzi chęć, by zatrzymać tę firanuś, serwetuś,
czy inne dziadostwo. do pieca, podrzeć, połamać
szczeble klatki malowane w ludowe róże i gerbery!

 

i - na chama, w skórzanej kurtce i promilami w mięchu!
podeszwami po pamiątkach z pielgrzymek, na które 
jeździła matka, w ogóle: po pamiątkach!

tratować wspomnienia, a na gruzach pisać ikonę
przedstawiającą byłego prezydenta 
schlanego na mównicy!

 

WWGGAD? 
What would GG Allin Do?
a co Sid Vicious?
ich też brałaby melancholia, mieliby opory
przed wyrzuceniem przedmiotów, które należały
do zmarłych członków ich rodzin? taa, jasne. 
 
...a powietrzny koszyczek się plecie, taki na święconkę,
niewidzialne obrazki z Jezuskami odrastają na ścianach.

kulę się, niemal czuję na skórze, jak pada deszcz
pisanek i paciorków z licheńskiego różańca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, oj, oj…łojej…

 

oto przykład, jak sama emocja dobrego tekstu nie napisze; a kotłuje się tam jak w potrzasku między tradycją a buntem międzypokoleniowym  ale kotłuje się z czkawką

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, bo nie widzę konkretu skrystalizowanej postawy ( popatrywanie „ co by inni robili”, jest jedynie potwierdzeniem tezy, że erzac ideologiczny ma wypełnić  pustkę po religii i gorliwie niesie swoich własnych „ świątków”), ani nadziei, bo wszystko w „ perz”, to nie postawa, lecz bezmyślna kastracja jakiegokolwiek pewnika,słowem - nie rokuje.

 

co do drobiazgów - skórzaną kurtkę dziś można wziąć na party i do sukni, na nikim nie robi wrażenia „ buntu” ( co za stereotyp myślowy „ postępusia”;)

a drobiazgi starszego pokolenia ( serweteczk i cepelia) - to delikatność i przejaw potrzeby dopieszczania przestrzeni dookolnej ( nie lubię - ale szanuję u innych).

 

Końcówka jest dobrze zobrazowana.

na swój sposób potwierdza, że prawda religii się przebija, a tradycja jest jedynie jej mniej lub bardziej gustowną emanacją, tylko…po co tyle stereotypowej  donkiszoterii po drodze…;)

Edytowane przez Dagmara Gądek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...