Dariel Gryfinheart Opublikowano 24 Maja 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Jeden Zastrupiałe oczy niewidzące nic Krople krwi spływające z blizn Stłumiony oddech, morderczy tlen Dwa Ciśnienie serca otwiera me rany Powolne krople przyśpieszają swój rytm Tworząc strumienie pod czarnym niebem Trzy Chwieję się na glinianych nogach Upadam i leżę w szkarłatnym morzu Lodowe krople deszczu łagodzą moje cierpienie Cztery Konwulsyjne drgawki szarpią mym ciałem Zbliżający się koniec Agonia i apogeum boleści Pięć Serce i płuca nie czują już bólu Wstaję prawdziwie wolny Jednak nigdzie nie mogę się ruszyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Ręce i nogi opadają. Zmasakrowałeś Waść poezję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariel Gryfinheart Opublikowano 24 Maja 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Zastanowiałem się czy nie dodać nieokrojonej wersji do działu prozy. Ale powiedziałem, że okroje i tu wstawię. No cóż, spodziewałem się podobnych reakcji:] Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vacker_flickan Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 wiersz porusza odwieczny dylemat towarzyszący człowiekowi: pisać, czy nie pisać pozostawiam pod rozwagę pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ona_Kot Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 to o przemianie w zombie? pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariel Gryfinheart Opublikowano 24 Maja 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Widocznie Wy interpretujeice to inaczej. Ale Wasza sprawa. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Desiczewski Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 chłopie, jak rozumiem chciałeś przedstawić ostatnie chwile życie jakiegoś kolesia... no dobra spoko.. sens może i rozumiem, ale jednak powiem Ci nie... po pierwsze co u Ciebie dziwne użyłeś dziwnych wyrazów hehe jak "konwulsyjne" (?!?!?) czy też "apogeum"... po drugie to wiersz tak w sumie nie niesie z sobą nic do głębszego zastanowienia, no i trzy wieje od niego jakimś koszmarem z ulicy wiązów... nie wspominając już o tym, że na końcu podmiot liryczny wstaje, ale nie może się ruszyć... (sic!) to w końcu jak? jestem na nie, ale pracuj dalej to będą z Ciebie ludzie, bo ostatni wiersz był dobry jak na mój gust pzdr wiktor ps.odezwij się na gadu bo mam sprawę!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariel Gryfinheart Opublikowano 24 Maja 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 no własnie moje przesłanie jest zawarte 9głównie) w ostatniej zwrotce. Nie wiem, moze za słabo je podkreśliłem?? Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Desiczewski Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 bardzo źle.. Serce i płuca nie czują już bólu - czyli koniec cierpień Wstaję prawdziwie wolny - PRAWDZIWIE czyli... Jednak nigdzie nie mogę się ruszyć - no to jak sie nie możesz ruszyć to raz że jak wstałeś, dwa jak możesz być PRAWDZIWEI WOLNY?!?!?! zastanów się 10 razy nad wierszem.. i popracuj nad nim jeszcze.. albo napisz drugi hehe... pzdr wiktor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariel Gryfinheart Opublikowano 24 Maja 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Chodziło mi o to W naszym życiu nie można być prawidziwie wolny stając się duszą stajesz się taki a nie moc poruszania była metaforą (trudne słowo), że nie możesz, nawet jeśli chcesz być znów człowiekiem.. a resztę pomyśl sobie sam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Desiczewski Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 nic do mnie nie doszło.. może jestem głupi hehe jak pójdę na psychologię to pogadamy hehe to może coś już będę wiedział tymczasem wiersz jest alegorią (jeszcze trudniejsze słowo) tylko właśnie nie wiem czego :P pzdr wiktor Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jest alegorią wartości złotówkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariel Gryfinheart Opublikowano 24 Maja 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Kopytko - to jest prawdziwa alegoria. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vera_Ikon Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Widziałam wiersz rano i zastanawiałam się kto da się wciągnąć w szermierkę słowną :P A jednak Ktoś się dał złapać, hehe... pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiu zły Opublikowano 24 Maja 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2005 Coż popatrzmy na to z innego kąta. Jako na dramat na przykład... Nie... Jako dramat też kiepski, już Shakespeare dał jasno do zrozmumienia, że żeby sztuka była dobra, musi być w niej duuuuużo trupów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się