Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Zdarzyło mi się kiedyś, a właściwie często zdarzało, że wrogo antykościelni tłukli w moją na ogół żartobliwą antykościelność, której przecież nigdy się nie wyparłem, a czynili tak po to i to chyba przede wszystkim żeby jak najmocniej dowalić przy tej niebywałej okazji Kościołowi. Metafizyka jest dla nich bowiem bardzo niebezpieczna, bo ktoś w nią myślami wpadnie i jeszcze się im urwie, albo im namiesza. Może nawet ich przytopić przyznając się w grupie do tego i owego, a przecież wszyscy wiemy, że jest coś takiego jak wyższa inżynieria społeczna, którą notabene jakoś ostatnio jest trochę ciężej zrozumieć. No naprawdę, mogę z pełną odpowiedzialnością powyższe stwierdzić, że życie w Polsce jest w pełni przewrotne i pełne zupełnie nieoczekiwanych niebezpieczeństw.

 

Warszawa – Stegny, 15.08.2024r.

Opublikowano

@Dared Widzisz sprawa ma się z AI tak. My w Polsce z dużym niepokojem na to patrzymy. Widzimy wiele potencjalnych zagrożeń, mamy mnóstwo wątpliwości najróżniejszych i tak dalej. Im bardziej jesteśmy starsi i doświadczeni tym więcej pojawia nam się żółtych i czerwonych lampek. Choćby taka, że tym mniej obeznanym w komputer, no np. mi AI zupełnie niebawem popsuje szyki, co już chyba powoli zaczyna mieć miejsce. Ja na przykład zupełnie nie wykluczam, że za kilka lat całe moje starania pisarskie pójdą kompletnie na marne. Myślę, że komputerowcy już ćwiczą prozę i poezję we wspołpracy z AI. Ale jest ale. Amerykanie, których mocno szanuję tych wątpliwości mają mniej. Robią to na maksa i idą w ten deseń. Są znacznie bardziej prorozwojowi. AI odbierają jako kolejną szansś by być naprzód. Są mega postępowi. Dla nich realnie sky is the limit. Kroczek za nimi Chińczycy. Mają gdzieś te wszystkie obawy. Idą w to na maksa. Już ćwiczą na tysiąc sposobów. Nasze wąty przejdą na emeryturę a oni pójdą na współpracę twórców. I to oni zarobią mega kasiorę. A my? Cóż zostaniemy w tyle z tą polską metafizyką, której AI z drugiej strony chyba szybko się nie nauczy... Tak to widzę...

@befana_di_campi Takie realia, a powtarzam już sprawdzone ;)

Opublikowano

@Leszczym Trochę inaczej na to patrzę, ludzie od pradziejów najpierw wymyślili bogów którymi było słońce, księżyc, gwiazdy, potem boskości doszukiwali się w drzewach, skałach itd. z czasem wierzenia coraz bardziej personalizowano stąd nasze, czyli ludzkości, religie które nawiasem nic wspólnego z wiarą nie mają, ale do sedna, pojęcie boga moim zdaniem jest zależne od poziomu ewolucji ludzkości

Opublikowano

@Dared no ale przecież masz te USA, a tam z czterdzieści i więcej kościołów. Sekty przeróżne. Nie wiem Mormoni. Nie mam tutaj 100 % pewności, że rozwój cywilizacji to laicyzm... No ale ja tego nie wiem... Po prostu agnostycznie nie wiem... Powtarzam się, ale Einstein naszych czasów Hawking stwierdził, że fizyka nie wyklucza boga... Po prostu pojęcia nie mam... I u mnie w pisaniu jest w miarę szczerze, że bóg raz jest, innym razem nie. U mnie w rodzinie stryj wierzy w kosmizm (mam taką i ja teorię), ojciec w węgiel, ja w Avalon lub kosmizm, ojczym chyba najbardziej protestant, babcie chrześcijaństwo, mama unika ostatnio opowiadania się... 

Opublikowano

@Leszczym Trochę zawężasz chyba, oprócz chrześcijan jest kilka miliardów wyznawców innych religii, nie wnikam że baptysta, kwark, amisch, nieważne, pisanie Twoje mi się podoba, przyznaję nie zawsze, wybacz, co do Hawkinga miał rację z tym że nie zdefiniował tego boga, też wierzę że może być jakaś uniwersalna siła, chyba absolut, każda cywilizacja wykształciła sobie swój obraz

Opublikowano

@Dared No pewnie, że zawęziłem. Zawęziłem do swojego prywatnego podwórka. Moje pisanie jest różne, bo bardzo spontaniczne. Ja cały czas na spontanie myślowym jadę. A ze spontanem no to różnie raz wstaniesz lewą innym razem prawą nogą. Na razie siedzę w tym, ale męczę się tym trochę i coraz bardziej dostrzegam, że sprzedając czy nie sprzedając robię się takim trochę hodowcą kwiatków z filmu "Przemytnik" z 2018 roku reż. Clint Eastwood :) I że naprawdę AI zaraz mnie mocno wygryzie, o ile nie wygryzło i o ile sam się nie poddam, a bywam już zmęczony. I że szukam wody życia, która nie istnieje tak naprawdę (vide Jacek Kaczmarski - pieśń Głupi Jasio). Co do wiary mam generalnie jeszcze jedną myśl, w dodatku zbliżoną do poglądów Hawkinga, że żadna wiara nie określa jakoś specjalnie najlepiej jaki jest Bóg. To wszystko są takie, a nie inne, bardzo różne koncepcje, zresztą uwarunkowane niekiedy tysiącem lat różnych przekazów. Raczej szanuję wierzących, ale tych którzy w moim mniemaniu wierzą naprawdę. A i moim zdaniem nie jeden ateista może do nieba trafić, o ile jakaś forma nieba istnieje. I im więcej się nad tym zastanawiam to, mówiłem to już, dochodzę do agnostycyzmu. No po prostu, że jak tak naprawdę nie mam pojęcia jak jest, choć w sprawy metafizyczne co do zasady wierzę, bo sporo już tutaj widziałem. 

Opublikowano

@Leszczym Też szanuję wszystkich, niespodzianka, może idiotów mniej, ateista chyba raczej do nieba nie trafi, patrz pierwsze przykazanie, pisanie traktuję tak sobie, czasem coś uwiera w głowie i tu wrzucę, nie mam pretensji by być poetą, co do Clinta świetny film, chyba Muł po polsku tłumaczono i wolę ekspresję Gintrowskiego

Opublikowano

@Dared Spróbuję podsumować, bo lubię od czasu do czasu podsumowania, dla mnie to wszystko jest jakieś bardzo osobliwe... No ale tego nie idzie wytłumaczyć na żadnym forum z większą czy mniejszą liczbą piszących lub nawet poetek i poetów ://

Opublikowano

@Leszczym Może ludzie są wytworem sztucznej inteligencji, która stworzyła nas w ramach terapii dla samej siebie. My sztuczni, krnąbrni wiecznie niezadowoleni, podejrzliwi i niechętni do nauki, a ona podrzuca nam klocki do zabawy, żeby rozwinąć nasz punkt widzenia :))

Opublikowano

@Amber No przecież są i takie teorie... Ale też wiem, że jak człowiek jest zjebany dniem dzisiejszym i mnóstwem obowiązków i życiem w coraz trudniejszej rzeczywistości to o naukę jest ciężko... Więc nie przesadzajmy z tą nauką, każdy robi postępy na miarę swoich możliwości, w dodatku również zewnętrznych, a o tym się już jakoś mniej mówi... w ogóle jakoś zewnętrznych uwarunkowań jakoś w ogóle się nie podejmuje... kompletnie je przemilcza, a jakoś nie bardzo wierzę w tezę, że każdy jest kowalem swojego losu, ta teza nie bardzo do mnie przemawia... 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Mieszkałem obok Instytutu Kardiologii w Aninie. Chorzy, na terapii, przed zabiegami, czy po, byli też odwiedzani przez swoje sympatie i takich przypadków  było niemało. Mówiono, że piękniejszej śmierci nie ma, szybka, w w ramionach ukochanej. 
    • @Naram-sin Tak. I, niekiedy, do pisania wierszy :)
    • gatunek sprzed wieków: uczucie pustki. nie istnieje od dziesięcioleci, więc dzięki temu rozrasta się, wystrzeliwuje pod niebo. jest dobre w biomimetyzmie, tym swoim bezczelnym rośnięciu na suchych, podczaszkowych bagnach, czy innych ziewowiskach. nauczyło się idealnie naśladować organiczność. niemal każdy z nas początkowo pomyli się, weźmie je za stan naturalny. a to sztuczny ból, produkt poskładany ze źle dobranych podróbek. niekiedy: pozorna, pełna opaczności logika, istny passat marki audi. to zepsuty namiernik wskazujący jak najgorszy kierunek, odprysk pamięci, która jest dobra, ale mało wierna oryginałowi, biurowy gwóźdź robiący za wizytownik, ostrze z blachy, na które nabijane są nazwiska, adresy, prymitywny przyrząd do szeregowania-przekłuwania wszystkiego, co powinno pozostać we wspomnieniach: naszych prawd kwiatów i innych używek, prawd nietoperzy ze starych filmów grozy filuternie podrygujących na zbyt grubych, by nie dało się ich nie zauważyć, drutach.
    • czaruje w blasku słońca mienią się drobne fale jak łuski ryby nie ogląda się do tyłu skąd przyszła tęskni jak ja za morzem patrzymy na siebie z nadzieją to nie marzenia to pewność spotkamy się z nim szybko   niezmordowana dźwiga ogromne okręty i małe lajby za uśmiech powiezie w nieznane zaprasza na statki poczęstują nie tylko lodami serwują posiłki napoje można zwiedzać port i się zabawić   Odra Queen szczecińskiego wybrzeża przywita spragnionych odmiany   5.2025 andrew Dziś spotkamy się w Świnoujściu Ja Odra Morze 
    • dla odmiany broniąc brania o potrzeby prosić poszcząc bez zamiany kiedy cwaniak naogłaszał mnóstwo mości dla zakazów wśród nakładu ale kojąc grą pruć przesmyk bez rozkazu par kwadratów po schodzenie nad biuletyn; czarnej bieli z łyżką po mięć kolor owych stu dni w belce bez wyjęcia swoim dowieźć niemożliwe jest precelkiem..
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...