zło rozlewa się po świecie
żądne morza wrzącej krwi
już żniwiarze ostrzą kosy
belka z oka w mózgu tkwi
nie jest w stanie goić rany
zafajdany myślo-glob
czasu mało jest na zmiany
gdy rysuje już się tło
atomowych nie zbudują
elektrowni ani bomb
ci co kiedyś przyjdą po nas
by wyrzucić całe zło
co rozlewa się po świecie
strumieniami ciepłej krwi
pogubiły się nadzieje
znieczulone dobro śpi