Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@UtratabezStraty Czasami tak bywa” drogowskazy złamane” …a tu ktoś ? Komuś? ( duży: Mały) wierszem opowiada …słowem malowanym.Warkocze to rzadkość dzisiaj ale „ kto nie pali pamiątek i wspomnien nie porzuca-:)Zaczepny ten chodak! Boli!Krótka poetycka nostalgia ale daje nadzieję…na więcej-:)

@Bożena De-Tre Wykształcenie humanistyczne nabędziesz…wrażliwości nie kupisz…dobrego dziewczynie-:)

  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

@UtratabezStraty może być wyobraźnia ....a może chęć wyjścia...

Człowiek ten co się wita ...

Człowiek który jest we mnie ..

Trudno bardzo czasem wyjść sobie na przeciw zdjąć drewniak, szary drelich.. ubrać błękit sukienkę i rozpuścić włosy 

Tu jest chęć dania komuś szansy ...

 

 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

@Hiala @Monia @Domysły Monika @malwinawina @Leszczym, ponieważ zauważyłem, że jest tutaj taki zwyczaj, że autor dziękuje za polubienia swojego wiersza, to i ja wam dziękuję. I, jak już zapowiadałem, mam zamiar napisać własną interpretację tego mojego wiersza. Ponieważ spotkałem się tu na portalu z taką opinią, że interpretacja wiersza przez autora może zagrażać intuicji czytelniczej, to proponuję, żeby ci, którzy tak myślą tej interpretacji po prostu nie czytali. Ja ze swej strony uważam, że autor wiersza powinien być także uczestnikiem dyskusji o swoim wierszu, chociażby dlatego, że dla samego autora znaczenie jego poezji nie musi być wcale jasne, autor także może po upublicznieniu swojego utworu go niejako "odkrywać". Autor może także mieć świadomość, że jego autorska interpretacja własnego utworu wcale nie musi być jedyna i autorytatywna... .

Edytowane przez UtratabezStraty (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Hiala @Monia @Domysły Monika @malwinawina @Leszczym @MIROSŁAW C., dziękuję jeszcze raz wszystkim za polubienie mojego powyższego wiersza. Poniżej napiszę jego interpretację mojego autorstwa. Jak ktoś się obawia, że zaszkodzi to jego intuicji czytelniczej, to niech po prostu nie czyta dalej.

******************************************************************************************************************Otóż ja dostrzegłem w tym moim własnym wierszu, sporo czasu po jego napisaniu, alegorię kary więzienia. Alegoria to personifikacja i idealizacja jednocześnie. Oczywiście komuś się może to wydawać absurdalne, żeby idealizować karę więzienia. Jeżeli jednak akceptujemy jakąś instytucję w naszym porządku społecznym, to musimy mieć jakiś jej ideał przed oczyma. Inaczej grozi nam, że ta instytucja zejdzie na psy. A w moich oczach wyidealizowane więzienie to...klasztor. Otóż na początku przedstawione jest to, co w człowieku dobre: lato, rozmarzona dziewczyna, błękitna sukienka (chociaż akurat błękitna sukienka może się kojarzyć z ubiorem więziennym), włosy splecione w warkocz. Dopiero po wielokropku pojawia się wątek ściśle więzienny: więzienny drewniak, strażnik. Ta kolejność niejako podkreśla, żeby widzieć w człowieku najpierw to, co dobre, a dopiero na drugim miejscu, to co związane z karą. Więzienny drewniak symbolizuje tutaj ciężkość, zarówno winy i kary, chociaż jest to, według mnie symbolika stosunkowo łagodna i nienachalna. Drewniak symbolizuje to, co niejako przybija do ziemi oraz pewną siermiężność i ascezę związaną z karą więzienia. Jeżeli zaś chodzi zaś o ten kopniak, który dziewczyna daje strażnikowi, to można go uważać za czyn nieumyślny, ale można też podejrzewać, że ta dziewczyna-więźniarka tym kopniakiem (zapewne niezbyt mocnym) wykonuje pewien gest niejako wychowawczy wobec strażnika-mężczyzny. No bo skoro jest alegorią kary więzienia, to stara się wychowywać służbę więzienną. Tego kopniaka jednak zaraz równoważy słowem "przepraszam" i uśmiechem, okazując w ten sposób pokorę, która jest cechą pożądaną u resocjalizującej się winowajczyni.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony – ależ dzielę się odczuciami w moich miniaturach, które przeważnie opisują małe epifanie (te "jaskrawe" to rzeczywiście coś więcej, bo całe otoczenie nabiera innego wymiaru, a człowiek się wtapia, jak piszesz). Porozmawiajmy na jakimś przykładzie z przyszłych publikacji

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też trzymam @aniat. za słowo. Pozdr.
    • Nie ma ograniczeń:  w każdym wieku, stuleciu  możesz się huśtać i kręcić,  Koniki i karuzele Na trampolinie tygodnie A głowa - na ukulelach   Nie ma, że ''nie wypada'' Chcą tego wszystkie twoje  zranienia, sińce i blizny Porzuć to, co nie daje ci śpiewać nie płać sumieniu grzywny Ludzie odziani w starość Kochają biadać i zrzędzić Do niczego się ponoć nie nadają,  bo już nie wstają na ósmą  i nie generują pieniędzy   Mam lat niespełna dwieście Marszem przez miasta, tunele Nie poszczę w żaden piątek I nie wiem o sobie - zbyt wiele   Haniebna jest ponoć samotność,  bo serce śpi niewygodnie,  a myśli - rzadko gotują:  kuchnia jest ciemno-przechodnia   Zostań dziś u mnie na noc   Pobądźmy chwilę bezdomni!  Świat nam wynajmie powietrze  i lustra - w cudzych oknach  A o starości - zapomnij.  Jutro jest.  W nas?   Zawsze wiosna ...  
    • Płakałam, ponieważ zeszłej nocy wiersze odmówiły mi posłuszeństwa. Uczyłam się algebry: odejmowanie, mnożenie i dzielenie... sumienia.  Grafomania?  No to w nawiązaniu ...  Najbardziej lubię spędzać przedpołudnia w niebieskich pokojach. W tym samym czasie tysiące ludzi nadają faksem informacje o astronomicznych układach cyfr,  o kartotekach zbrodni, które (wedle przeczuć) dopiero mogą być popełnione,  o egzotyce żywności utwardzanej palmowym tłuszczem. Czuję się wtedy zupełnie nie ... potrzebna.   Napisałam do NASA z prośbą o kamień, kosmiczny opal. Odpisali, że znacznie lepiej będzie i dla mnie i dla reszty ludzkości jeśli zajmę się kwestią grawitacyjności pewnej skamienieliny, którą już posiadam.  Odpisałam im, że to niemożliwe:  kardiolog od dawna trzyma ten głaz u siebie w gablotce.
    • @Moondog Oj no trudno, trza przeboleć i już :) Pzdr. M. 
    • Miej życiu coś więcej do powiedzenia niż tylko: "Jestem."   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...