12 godzin temu, corival napisał(a):@agfka Te powroty po znojnym dniu... zacisze domowe też wymaga pewney nakładu pracy, ale to jednak inna praca.
I ten zabawny kawałek o pewnym małym, ale hałaśliwym "potworze".
Bardzo mi się spodobała całość.
Może i czasem, zwłaszcza w drugiej części wypadasz z rytmu, ale dajmy temu spokój.
Pozdrawiam :)
To są wierszyki, które nie są jakoś niesamowicie istotne, ale czasem coś się tak plącze... Jeśli kogoś choć troszkę uśmiechnęły, to już coś. ;>
Dziękuję:)
12 godzin temu, Adaś Marek napisał(a):@agfkaRzeczywiście powroty do cichego spokojnego domu są samą przyjemnością bez względu na to czy po urlopowej, czy też jednodniowej nieobecności. Całość wiersza działa na wyobraźnię, skłania do wspomnień z lat dziecięcych, kiedy takiego grającego zwierza się przynosiło z łąki do domu, żeby pograł nocą w kartonie po butach.
Sympatyczny wiersz. Pozdr.
Nie przynosiłam, ciekawy pomysł :)
Ale tak, z wakacjami przede wszystkim kojarzą mi się te wieczorne powroty z pasikonikami w tle.
Dziękuję :)
11 godzin temu, iwonaroma napisał(a):Prześlicznie:)
Dziękuję:)
12 godzin temu, Jacek_Suchowicz napisał(a):bardzo sympatyczny wiersz - pierwszy
w letni wieczór po tygodniu może dwóch
gdy stęsknieni już marzymy tylko o tym
aby w domu żyć swobodnie dać na luz
i nie ważne są glazura ani meble
lecz śniadanko o dwunastej milo zjeść
nie ma godzin człowiek nie gna po co nie wie
a atrakcji także w domu mnóstwo jest
:)))
Ja już jestem cały czas na luzie.
Dziękuję i
pozdrawiam :)