Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
agfka

agfka

12 godzin temu, corival napisał(a):

@agfka Te powroty po znojnym dniu... zacisze domowe też wymaga pewney nakładu pracy, ale to jednak inna praca.

I ten zabawny kawałek o pewnym małym, ale hałaśliwym "potworze". 

Bardzo mi się spodobała całość.

Może i czasem, zwłaszcza w drugiej części wypadasz z rytmu, ale dajmy temu spokój.

Pozdrawiam :)

To są wierszyki, które nie są jakoś niesamowicie istotne, ale czasem coś się tak plącze... Jeśli kogoś choć troszkę uśmiechnęły, to już coś. ;>

Dziękuję:)

12 godzin temu, Adaś Marek napisał(a):

@agfkaRzeczywiście powroty do cichego spokojnego domu są samą przyjemnością bez względu na to czy po urlopowej, czy też jednodniowej nieobecności. Całość wiersza działa na wyobraźnię, skłania do wspomnień z lat dziecięcych, kiedy takiego grającego zwierza się przynosiło z łąki do domu, żeby pograł nocą w kartonie po butach.

Sympatyczny wiersz. Pozdr.

Nie przynosiłam, ciekawy pomysł :)

Ale tak, z wakacjami przede wszystkim kojarzą mi się te wieczorne powroty z pasikonikami w tle.

Dziękuję :)

11 godzin temu, iwonaroma napisał(a):

Prześlicznie:)

 

 

Dziękuję:)

12 godzin temu, Jacek_Suchowicz napisał(a):

bardzo sympatyczny wiersz - pierwszy

 

w letni wieczór po tygodniu może dwóch

gdy stęsknieni już marzymy tylko o tym

aby w domu żyć swobodnie dać na luz

 

i nie ważne są glazura ani meble

lecz śniadanko o dwunastej milo zjeść

nie ma godzin człowiek nie gna po co nie wie

a atrakcji także w domu mnóstwo jest

:)))

Ja już jestem cały czas na luzie. 

Dziękuję i

pozdrawiam :)

agfka

agfka

8 godzin temu, corival napisał(a):

@agfka Te powroty po znojnym dniu... zacisze domowe też wymaga pewney nakładu pracy, ale to jednak inna praca.

I ten zabawny kawałek o pewnym małym, ale hałaśliwym "potworze". 

Bardzo mi się spodobała całość.

Może i czasem, zwłaszcza w drugiej części wypadasz z rytmu, ale dajmy temu spokój.

Pozdrawiam :)

To są wierszyki, które nie są jakoś niesamowicie istotne, ale czasem coś się tak plącze... Jeśli kogoś choć troszkę uśmiechnęły, to już coś. ;>

Dziękuję:)

8 godzin temu, Adaś Marek napisał(a):

@agfkaRzeczywiście powroty do cichego spokojnego domu są samą przyjemnością bez względu na to czy po urlopowej, czy też jednodniowej nieobecności. Całość wiersza działa na wyobraźnię, skłania do wspomnień z lat dziecięcych, kiedy takiego grającego zwierza się przynosiło z łąki do domu, żeby pograł nocą w kartonie po butach.

Sympatyczny wiersz. Pozdr.

Nie przynosiłam, ciekawy pomysł :)

Ale tak, z wakacjami przede wszystkim kojarzą mi się te wieczorne powroty z pasikonikami w tle.

Dziękuję :)

7 godzin temu, iwonaroma napisał(a):

Prześlicznie:)

 

 

Dziękuję:)

8 godzin temu, Jacek_Suchowicz napisał(a):

bardzo sympatyczny wiersz - pierwszy

 

w letni wieczór po tygodniu może dwóch

gdy stęsknieni już marzymy tylko o tym

aby w domu żyć swobodnie dać na luz

 

i nie ważne są glazura ani meble

lecz śniadanko o dwunastej milo zjeść

nie ma godzin człowiek nie gna po co nie wie

a atrakcji także w domu mnóstwo jest

:)))

Ja już jestem cały czas na luzie. Głowa już nie ta, pamięć, szybkość.

I właśnie dlatego nie przeszkadza mi, że coś nie do końca jest dobre czy tam zrymowane jak trzeba. Po co i na co. Jak jest dobrze, to też coś tam komuś nie pasuje.

Moje. Dla mnie.

Ale cieszy oczywiście każdy komentarz.

Pozdrawiam :)



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Religii jest tyle co kultur. Sprowadzanie wiary tylko do Jahwe albo Jezusa to płycizna pojmowania rzeczy i życia. Warto mieć w sobie dobro, wartości i dbać by Serce miało czym oddychać. Śpiewaj na ulicy co chcesz i czujesz, ja Ci nie żałuję :-) pozdrawiam
    • @Amber   Dziękuję, pani Magdo...   Łukasz Jasiński 
    • Szarówka nad przystanią jest jak lęk na kobiecej twarzy, Rozbryzgi grzywaczy tryskają jak kobiece łzy, A pomruki głębin za falochronem przynoszą złą wróżbę. Ze leż na północnym wschodzie sztorm swe szczerzy kły.   Zwolna podnoszą się blade mgły, jak duchy morza, nad redą.  Pełzną przez cypel i podwodne rafy i wznoszą sponad fal,  A wiatr wyje i jęczy pośród wysp jak obłąkany, Wieszcząc burzę i katastrofę, zwiastując smutek i żal.   Łodzie wracają pośpiesznie, tłocząc się przy falochronie, Jak przestraszone ptaki uciekające do swych gniazd, Tylko dzikie szare mewy rozkochane w zamęcie  Odważą się kusić rozszalałe morze w tę noc bez gwiazd.    Lecz świtem wyszedł statek, a z nim chłopcy, co nas kochają Boże chroń go i zmiłuj się, gdy będzie na łasce burz! O kobiety, przez tę noc módlmy się i czuwajmy w smutku Za pożegnanych rankiem, bo mogą nie wrócić do nas już!   I Lucy: There's a grayness over the harbor like fear on the face of a woman, The sob of the waves has a sound akin to a woman's cry, And the deeps beyond the bar are moaning with evil presage Of a storm that will leap from its lair in that dour north-eastern sky.   Slowly the pale mists rise, like ghosts of the sea, in the offing, Creeping all wan and chilly by headland and sunken reef, And a wind is wailing and keening like a lost thing 'mid the islands, Boding of wreck and tempest, plaining of dolor and grief.   Swiftly the boats come homeward, over the grim bar crowding, Like birds that flee to their shelter in hurry and affright, Only the wild grey gulls that love the cloud and the clamor Will dare to tempt the ways of the ravining sea to-night.   But the ship that sailed at the dawning, manned by the lads who love us­ God help and pity her when the storm is loosed on her track! O women, we pray to-night and keep a vigil of sorrow For those we speed at the dawning and may never welcome back!
    • @violetta   Coś pani powiem: do szkoły podstawowej chodziłem na Nowym Mieście, a była tam kiedyś Szkoła Podstawowa dla Słabosłyszących im. Ottona Lipkowskiego (Zakroczymska), nie, proszę pani, Stare Miasto, Mariensztat, Nowe Miasto i Starą Pragę mam w malutkim paluszku, jeśli chodzi o kładkę dla pieszych, to: ona nie została wybudowana dla ludzi takich jak ja, dobranoc...   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński na Pragę czas, mamy nowy mostek :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...