Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

lecz czy rumiane czy rozpalone

były jak burza albo jak zamieć

obce im było pojęcie koniec

 

szklane drzwi złudzeń po co rozbijać

one się same już rozsypały

staruszek czas zawsze nam sprzyja

życie się toczy dalej i dalej...

:)

 

Opublikowano

@sisy89

Wszystko się kończy, bywa że i miłość... Burzliwa miłość poprawia prognozy, gdy serce się zagoi.

Warto rozbijać szklane drzwi siebie, choć nadal drzwi będą szklane... szkło może być hartowane. Wiersz dobry, pozdrawiam.

Opublikowano

@sisy89 Wiersz trochę niepokoi.Nie wiem konkretnie jakie słowa, całość taki we mnie budzi nastrój.Pod jego wpływem zdałem sobie sprawę,że w życiu piękne są dwa stany :miłość i tęsknota za miłością. Oba są bardzo piękne, w tęsknocie się dojrzewa do kolejnej miłości i tak w kółko :) Jest jeszcze stan trzeci - Stracony. Ten jest najgorszy :)

Spokojnie więc pisz o miłości i nie przejmuj się niczym :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Napisałeś wiersz o ogromnej sile wyrazu z przeszywającymi metaforami. Najbardziej dotknęła mnie „nostalgia jest pasożytem” – brutalnie trafne określenie na to, jak wspomnienia potrafią wysysać życie z teraźniejszy. (może dlatego, że znam to z osobistego życia) Wiersz jest jak katalog bólu. Każda zwrotka to osobny aspekt cierpienia. Wiersz jest przepełniony autentycznym, nieupiększonym bólem. Mówią: „pogódź się”. Z czym? Z brakiem, który ma twoje imię? Wyraża niezgodę na banalne pocieszenia i pokazuje, że strata nie jest abstrakcyjnym pojęciem, ale konkretną pustką po kimś, kogo nie da się zastąpić. Twój wiersz jest niezwykle poruszający - nie tylko opisuje uczucie, ale sprawia, że niemal fizycznie go doświadczam.
    • ~~ .. u osiemdziesięciolatka zdziwienia nie budzi - lecz ta spowodowana bezmyślnością ludzi; która wciąż się przyczynia hołdowaniu bredni. Pozoranci polskości - Moskwie odpowiedni, wciąż podnoszą swe głowy brunatno / czerwone, nie bacząc na Ojczyznę - w tym Orła Koronę, zasłaniając się nimi, a przy tym plugawiąc ich świętości wiekowe. Oczy orła łzawią .. Trudno mi będzie dożyć świetlanej przyszłości, w której PiS z przystawkami już nie będzie gościć .. ~~
    • @_Maryanne_Dzięki za polubienie i limeryk. Czepiga to? @Berenika97Dzięki za polubienie. Pozdrawiam
    • @andrew Cudownie. Ja też rozmawiam z drzewam. Dziękuję za komentarz. @viola arvensis Dziękuję. Jest mi niezmiernie miło.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Nata_Kruk Piękny hołd dla jesieni - pełnym ciepła, delikatności i głębokiego sentymentu. Stworzyłaś niezwykłe, zmysłowe obrazy jesieni - nie tylko wizualne (brązy, czerwienie, żółcie), ale też dotykowe (igły jeży, bandaże) i zapachowe. "Przywdziewam brązy i zapach" to piękne ujęcie - jesień staje się czymś, co się nosi jak strój. A na końcu pojawia się coś znacznie głębszego - zaśnięcie kogoś bliskiego "na lata przy długie na zawsze". To jest przejmujące. Ale zakończenie: "Właśnie jesienią się zrodzę" - akt buntu, wybierasz życie, narodziny To "na złość markotnej aurze" brzmi jak manifest. Wiersz jest przepiękny!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...