Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chcę, abyś wyśnił mi się odziany

w najwytworniejszą melancholię.

Zatańcz ze mną tak wykwintnie,

żeby skończył się parkiet.

 

Wraz z grzechem podryguje światełko,

poczęte w jasny dzień.

Ja to światełko przyciskam do serca -

słyszę delikatny tętent mgieł,

przytulnych i delikatnych niby niewinność.

 

Ujmij w ciszę wykradzione słowa, myśli

tak posępne, że nie rozumiem

drogowskazów.

I choć czuję pod sobą żar krwi,

a myśli stoją w kolejce po więcej -

stanę się dowodem na istnienie świata.

 

O ile dobrze pamiętam, ciało stanie się

ziarenkiem w oku wroga.

Stanie się westchnieniem

pielęgnującym płuca.

I będzie nam dobrze, jak w przyszłości.

 

Jutrzejszy dzień powróci, choć

wysokie są schody, nie kursują pociągi.

Stanę się podrygiem nadziei, która nie może

się uwolnić spod powieki.

Opublikowano

@Kasia Koziorowska  Marzenia lubią się spełniać w ten, czy też inny sposób, więc... Skusił mnie tytuł, bardzo intrygujący. Reszta okazała się równie pobudzająca wyobraźnię. Spodobała mi się.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Popracowałabym nad tą zwrotką troszkę. Dwa światełka i dwie delikatności rzuciły mi się w oczy troszkę nadto nachalnie. Osobiście też nie zaczęłabym zdania od "ja" w moich oczach wygląda to ciut niezgrabnie. Pozostawiam to jednak Twojemu osądowi oczywiście.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

ładnie dobrane metafory

światełko w jasny dzień poczęte

a życie uczy nas pokory

myśli w kolejce - pragną więcej 

 

żar krwi wypala nam wspomnienia

skradzione słowa niszczą ciszę

ciało otwiera nam przestworza

z nadzieją trzeba iść przez życie
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...