Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mam jeszcze wiersza, ale pomysł całkiem dobry podsunęłaś i co ważne w moim stylu, zatem całkiem możliwe, że kiedyś powstanie.

Tu jednak trzeba zaznaczyć, iż w wieku 30 lat wciąż jeszcze wyglądałem jak nastolatek i nikt by mi więcej nie dał. Co wcale nie było takie miłe, nie traktowano mnie poważnie, adekwatnie do wieku.
Niezręczne towarzysko.
W związku z tym przytulanie nie wyglądało aż tak zabawnie jakby się mogło wydawać.

 

Czyli tak jak ja w tym wieku.
To już jest taki typ osobowości.
U mnie też wychowanie. Rodzina ze strony ojca tak właśnie wyraża swoje uczucia, niezależnie od wieku.
Ja obecnie już nie ze względu na niepełnosprawność ruchową.

Jako starszy kolega po fachu przytulania mogę powiedzieć, że jeśli mu to zostanie na dłużej, to będzie miał z tym wiele kłopotów, tak jak ja miałem.
 

Wobec tego, nie pozostaje nic innego, jak tylko zaprezentować go na forum.

Przytulam...

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rafael Marius kiedyś może wrzucę ten wiersz. Tylko, że on sie nie przytula do obcych tylko do rodziców, więc raczej problemów mieć nie będzie. Przypomniałeś mi o koledze z pracy na wózku, też przytulaśny. To czekamy na Twój wiersz o przytulaniu też, możesz zacząć od dziecka a skończyć na dorosłym, niekoniecznie o sobie, może być śmieszny, lub nie. Zabawnie sobie wyobrazic dorosłego na kolanach motorniczej np.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli w miarę typowo.
U mnie jak byłem dzieckiem, to większość osób była zadowolona, ale w wieku nastoletnim to już niekoniecznie.

Nieraz mi się dostało, ale wtedy byłem dość odporny na odrzucenie, teraz znacznie mniej.

 

To jak on to robi tak z ciekawości?
Przecież jest różnica wysokości?

Ja jeszcze czegoś takiego nie widziałem, żeby wózkowicz inicjował przytulanie.
Chyba, że przytulają jego.
My to możemy co najwyżej dziecko przytulić z własnej inicjatywy.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius tak, jest, jutro wyjeżdża do domu:) jest żywa bardzo:) 
    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...