@Wędrowiec.1984 bo pamiętam, że się nim zajadam jako dziecko:)
Moja babcia nie miała maszynki, sama wszystko robiła ręcznie. Ja np. robiłam makaron :) robiło się taki rulonik z ciastka i kroiło go na cienkie paseczki. Pamiętam, że ciasto było mocno oprószone mąką :)
@Wędrowiec.1984 bo pamiętam, że się nim zajadam jako dziecko:)
Moja babcia nie miała maszynki, sama wszystko robiła ręcznie. Ja np. kupiłam makaron :) robiło się taki rulonik z ciastka i kroiło go na cienkie paseczki. Pamiętam, że ciasto było mocno oprószone mąką :)
my, dzieci gorszego boga
nie mamy przed sobą jutra
nie mamy dyplomów
jak i rodzin
jesteśmy bezwładnymi listkami,
które opadły i wiatr je zwiał
dzisiaj zwiędliśmy a jutro
zgnijemy i obrócimy się w proch
jesteśmy dziećmi gorszego boga
wszystkie mosty nam spalono
nie mamy dokąd się udać,
nie mamy już gdzie wracać
pałętamy się nocami
tniemy mrok idąc pustymi ulicami
jesteśmy przestrogą dla waszych dzieci
ostrzegacie je przed nami
my, dzieci gorszego boga
nic nie znaczymy
nie ma nas
przestaliśmy istnieć
odwracacie od nas wzrok
nie patrzycie nam w oczy
pomagacie nam
w nieistnieniu
Przez viola arvensis, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.
Przez Tommy Angelo · Opublikowano
Przez Ewelina · Opublikowano
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
@any woll ujmujący wiersz. Bardzo. Pozdrawiam także
Przez any woll · Opublikowano
Przez FaLcorN · Opublikowano
