Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Przyjaciele, kamraci i wszyscy pomiędzy,

nie wiem kto bliższy.

Towarzyszu, kompanie z atlantyckiej załogi,

nie masz lepszych w rejsie.

Gdzie dziesiąty, dwóch piątych,

pierwszy i drugi.


 

Na pokładzie w oddali,

z gracją,

flota tnie fale.

Zaciśnięte szczęki mogą zerwać pół statku.

Nie wydarzy się przecież,

czego wieloryb nie ma w zamyśle.


 

Idą listy do matek, żon, przyjaciół i dzieci,

nie zobaczą cię wcześniej niż zakończy się misja.

Poczerwienieją twarze,

na widok marynarskich kołnierzy,

przemieszanych granatem mundurów

oficerskich.

Muszą czekać cierpliwie,

gdy dryfujesz po knajpach

zalewając się ginem

w arogancji natury żeglarza.


 

Znam tę pewność rozmytą na morzu,

gdzie topione są męskie sekrety.

Ich szkielety opatrzone hymnami.

Chłoną dusze.

Nie słuchaj młody Odyseuszu,

syreny zwiodą cię na bezdroża,

pragną uwieść swym głosem.

Zostań głuchym, by uniknąć cierpienia.


 

To ostatni jest prezent,

mały amulet.

Gwóźdź ze statku na sznurku.

Wsuń go za koszulę.

Jest wygięty

morską historią.


 

Użyj go,

kiedy noc zmieni kolor na zielony absynt.

Edytowane przez Amber (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@violetta morska tematyka to mój konik. Dzieciństwo spędziłam nad Bałtykiem i miałam przyjemność w grupie pływać na jachcie. To jest frajda.:) Miłego dnia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...