Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie. ja siebie nie uwarzam za poete. zreszta nawet jak bym uwarzał i tak bym nie podał siebie.

tera

co z tymi nickami? co z lustracją? Czy ktoś się wycofuje?

nie wycofuje sie. mam podać te niki? oczywiscie ze to zrobie... tylko musze spojrzec na któryś dział poezji bo tych kiepskich to nie kojarze.

tera
  • Odpowiedzi 76
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

robert x, natasza, awrilka p, amandalea, maciejka pomorska, aleksandra anna, MOD i MOD2 - nie wklejaja wierszy, ale jeśli piszą to na pewno kiepskie. wiecej osób nie kojarze, a przeglądać profili mi sie nie chce. pamietam ze wybitnie nieudany był executor i dzialkis, ale juz ich chyba nie ma.

tera

Opublikowano

Ja znam jeden beznadziejny utwór na tym Forum...
Zaraz... jak to było z tym tytułem...
Już wiem -
Zanim dodasz swój wiersz lub komentarz
;)

Niby hit bo każą czytać uważnie ale nigdy nie dotarłem do końca.
:)

pozdrawiam serdecznie

PM

Opublikowano

az tak zle... no mi sie wydaje ze az tak zle nie jest... a pamieta uzytkownik tera;] swoj komentarz, ze wolal moje wiersze jakoe awrilka?? ja tez wolalam... no ale co zrobic... chociaz uwazam ze to rzucanie nickami to nie byl tkai do konca super pomysl... mi sie jakos dziwnie zrobilo
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podawnie osób z forum faktyczne jest nietaktem, nikt chyba niechciał by zobaczyć tu swojego nica, a to czy wiersz lub proza sa dobre czy nie to zalezy od indywidualnego gustu.

Ja stawiam na siebie ;)

pozdrawiam

ps

Przedchwilą zerknąłem na wiersze Awrilki p i stwierdziłem, że sa niezłe (może nie jestem super ekspertem, ale kieruje się swoim gustem), w kazym razie napewno nie zasługują na miano najgorszych.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podawnie osób z forum faktyczne jest nietaktem, nikt chyba niechciał by zobaczyć tu swojego nica, a to czy wiersz lub proza sa dobre czy nie to zalezy od indywidualnego gustu.

Ja stawiam na siebie ;)

pozdrawiam

ps

Przedchwilą zerknąłem na wiersze Awrilki p i stwierdziłem, że sa niezłe (może nie jestem super ekspertem, ale kieruje się swoim gustem), w kazym razie napewno nie zasługują na miano najgorszych.

gdybym dalej czytał wiersze tych ludzi którzy już zaprezentowali jakiegos gniota i spamiętał nicki, lista byłaby porównywalna do zarejstrowanych tu użytkowników. ale to istotnie kwestia gustu a ja i tak bardzo wybredny jestem.

pozdrawiam i prosze sie nei przejmować moim zdaniem i pisac dalej.
tera
Opublikowano

Z tym Kasprowiczem rzeczywiście trudna sprawa. Mnie z kolei mniej przekonuje jego okres franciszkański, może dlatego że przemieszanie z poplątaniem, a i okres buntowniczy jakoś niespecjalnie porywa... Ale warto docenić, że zawdzięczamy mu sporo trafnych tłumaczeń. Do mojej ograniczonej mózgoczaszki nigdy nie dotarło co w kanonie robi taka na przykład Zofia Nałkowska...

Opublikowano

jeszcze jedno. nietakt mógłbym popełnic gdybym sie smiał z wierszy kogos kto ma wodogłowie. czy nietaktem jest że szczerze pisze czyje wiersza są dla mnie kiepskie i negatywnie wyróżniaja sie na forum - w moich oczach rzecz jasna. dlaczego mam to zachować dla siebie? pisać o kims dobrze jest ok, ale kiedy juz mamy coś zarzucic to sie nietaktem nazywa??

natomiast głupkowatym żartem jest "stawiam na siebie" - bo ani to szczere (a jesli nawet to powodzenia w dalszym pisaniu) ani śmieszne. naprawde Pan tak myśli czy moze to taka ciagłość dyskusji, takie potulne pokazywanie sie innym, zwyczajne TWA.

tera

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
    • @Migrena Znależć odwagę opowiedzieć Światu to już jest dar.Tobie wyszło bez krzyki i pokazałeś”’ból istnienia”….dla mnie życie jest darem i to też między Twoimi wersami odczytałam… @Bożena De-Tre Tyle trudnych tematów przy nas…obok..opisujmy je.Są jak kamień pod stopą….
    • Ma te, i Oli kopa jaj; jaja po kilogramie tam.      
    • A z sadu judasz, a na "nio" był zły, bo i nana z sadu Judasza.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...