Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                     - dla Belli i dla A. 

 

   Nim ją zobaczył, poczuł obecność. Poczuł, że zbliża się. Że nadchodzi. Poprzedzona znaną mu przecież aurą osobistej energii. Chociaż teraz znaną mu tylko częściowo, czego jednak jeszcze nie wiedział. 

   Pojawiła się kilkanaście metrów od miejsca, w którym stał. Tak dobrze znana mu postać. Tak dobrze, a obecnie trochę jakby inna, przyobleczona w delikatne światło. Jakby miękkie, prawie awidoczne w świetle... właśnie: czego? W świetle dnia? Nie był tego pewien; i nie mógł być, nie widząc - jak przedtem wspomniano - Słońca. Prawie awidoczne, jak pomyślał w pierwszej chwili, a jednak dające się zobaczyć, jako kontrastujące z wokołoblaskiem. A może z wszechblaskiem, jak w pewnej chwili - właśnie tej - pomyślał, pytając sam siebie.

   Bardziej poczuł niż zobaczył, co dokładnie zmieniło się w jej kształtach. Zawsze - odkąd ją znał - miała doskonałą figurę, jakby zwieńczoną prześliczną buzią z pełnymi łagodności oczami i idealnymi wargami. Teraz - dokładnie takie odniósł wrażenie - przenikająca z jej  wnętrza jasność uczyniła jej ciało jeszcze doskonalszym. Uczyniła figurę jeszcze bardziej idealną, spojrzenie jeszcze bardziej łagodnym uśmiech zaś - jeszcze bardziej ujmujący.

   Gdy podeszła bliżej, zobaczył tę inność bardzo wyraźnie. Nie tylko dlatego, że była całkiem naga. Nie tylko dlatego, że przedostający się z niej i promieniujący na zewnątrz blask był tym, co metafizycznie odrożniało ją obecną od niej dawnej. Ale także z powodu skrzydeł, widocznych ponad linią ramion. Ten widok zaskoczył go całkiem. Do tego stopnia, że ledwie zdążyła go przytrzymać, z kolejnym krokiem podszedłszy dokładnie o trzy.

   - Milu... - wyszeptała na poły zawstydzenie, na poły dumnie. - Jak podobam ci się po zakończeniu przemiany? Nadal mnie chcesz? 

   - Ale... - pomimo zadziwienia pamiętał, o co chciał zapytać. Chociaż teraz mógł być prawie pewien - tak odpowiedzi, jak i miejsca. A właściwie - przestrzeni.

   - Nadal cię kocham i nadal cię chcę - odpowiedzial. - Ale skoro jesteśmy w  bezpośredniej obecności Absolutu, to znaczy, że umarłem. Jak więc?... - zawiesił odpowiedź, wiedząc dokładnie, o co Bella pyta. 

   - To przecież stan i przestrzeń - zaczęła, a słowa pojawiały się w jego umyśle tuż przed tym, nim je wypowiedziała - gdzie możliwe jest wszystko. A jesteśmy tu, chcąc przecież począć aniołkę...  

Cdn.

 

   Gdańsk, 9. Marca 2024

 

   

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

   Leszczym, dzięki bardzo za odwiedziny i uznanie. 

   Serdeczne pozdrowienia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

   Natuskaa, dziękuję wielce za kolejną wizytę. Cieszę się z Twojego czytelniczego uznania.

   Pozdrawiam serdecznie .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Chodzę po świecie i bywa, że wśród marzeń robię tak czterdzieści już sześć lat z przerwami i okładem troszkę się rozglądam – nie dużo wysłucham i posłucham – trochę mało niekiedy opowiem – to moje gadulskie więcej i już doprawdy nie wiem dlaczego dziwię się wobec oczywistej oczywistości że ty droga A wybierasz prominenta zamiast mnie? Takich jak ja przeczyta się relatywnie rzadko wysłucha i powspółczuje i zerknie ba przytaknie się takim nawet i góra doń niekiedy uśmiechnie Czasem postawi się mu rozweselacz. Realia natomiast współtworzy się, bo chodzi o współpracę z ważniakami (mądrymi, ogarniętymi, ułożonymi, etc.). No bo przecież nigdy nie ma i nie będzie i być nie może czegoś z niczego :// To takie proste :// Nawet głupi, najgłupszy i bardziej niż durny wierszyk potrzebuje chociaż więcej niż kilku słów do kolekcji. Niniejszym stwierdzam raczej niż się skarżę bo skarżyłbym się bardziej rozpaczliwie.    Warszawa – Stegny, 04.11.2025r.
    • @Annna2   Fajne!   Lepiej powiedzieć co się czuje, niż milczeć, bo ktoś się obrazi. Lepiej marzyć, choć sen się rwie, niż stąpać tam, gdzie nic się nie zdarzy.
    • @Leszczym thx:)        
    • @Berenika97  - @Rafael Marius - @huzarc - dzięki -  @Andrzej P. Zajączkowski - dzięki - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...