Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyroki

Grzech wypływa z górskiej skały
W rzekę zamienił się cmentarną
Aż cokoły krwią niewinną zapłakały
Kiedy zimni świadkowie zasną?

Twoje kłamstwo staje się wężem
Co pełznie pewne siebie do mnie
Teraz w dłoniach krzywdy leżę
A gwiazdy patrzą i nieba ciemne

Twoje dłonie kradną mi radości
Wyrywając łzy razem z korzeniami
Serce puste jak mnich teraz pości
Złodziejski koszmar trwa godzinami

Ty sumieniu bez dekalogu kości
Ty bez oczu duszo w winie cała
Niech w pętach cię koszmar ugości
By godzina twoja w mrok upadała

Bo wyroki dni są silniejsze od tytanu
A siły kosmosu władają bez granic
Woła moje serce - Boże weź opanuj
Tych co zasady wieczne mają za nic

Autor: 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

szczerze i osobiście :-)

 

wiersz ładny, zbyt ładny i na tym traci

pewnie taki masz styl

każdy poeta chce - to normalne

a czasem prościej znaczy lepiej

już się nie czepiam, bo komentarz będzie...

brzydki :-)

 

pozdrawiam

Opublikowano

 @FaLCorneL Różnie pisze, kiedyś pisałem bardziej brzydko, różnie bywało z opiniami, ale raczej potrafię nadzorować narrację i wybierać różne palety kolorów, emocji i odczuć i myśli kryjących sie za treścią.

Lubię dekadencję, Baudelaire jest dla mnie mistrzem. Ale znam też takiego poetę, który mnie poniekąd też inspiruje, który wywala totalne mięcho wymieszane z erudycją i historycznymi faktami. Może następny mój wiersz będzie mniej ładny. Pozdrawiam

@hania kluseczka Dzięki. Kłaniam się nisko.

Opublikowano

@Dawid Rzeszutek Dobra poezja nie jest tylko zlepkiem wyrazów: mniej lub bardziej atrakcyjnych - powstałych obrazów. Dobra poezja buduje poetę jeżeli jest szczera i ogołocona z pychy, taka spowiedź ze słów. Każdy ma swój "wzornik" - Mistrzów. Wiersz jest dobry bo autentyczny, choć byłby bardziej przy mniejszej "mocy".

dzięki za "odcisk pióra", dobranoc

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przemówił do mnie Twój wiersz, a szczególnie mocno - ta ostatnia zwrotka, w której spotykaja się różne stany i emocje: odważna świadomość prawdy, bezsilność, miłość, ufność Bogu...

 

Tylko jeden drobiazg - zamiast "zasady wieczne" w ostatnim wersie przezytałam "prawo wieczne", bo bardziej mi to sformułowanie pasuje.

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przygarnij mnie czule jednym ruchem ręki wśród poezji oplecionej wstążkami zatopionej w palecie czerwieni poprowadź dłoń łagodnie aksamitnym szlakiem rytm oddechu niecierpliwie przerywaj wargami szeptem rozniecaj ogień wilgocią przetkany chłodem szmeru pohamuj fale krwi rozgrzanej obsyp nas brokatowo zanim w noc odpłyniemy skąpani w potoku deszczu rubinowej jesieni        
    • @Jacek_Suchowicz Ślicznie  Rano spoglądam na Czerwone Wierchy.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...