Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kiedy pierwszy raz


iwonaroma

Rekomendowane odpowiedzi

otrzymałam życzenia świąteczne

od stacji benzynowej

pomyślałam - właśnie kończy się

pewna epoka

 

kiedy dziś

życzenia urodzinowe

złożył mi asystent Google'a

pomyślałam - właśnie się skończyła...

 

 

 

Edytowane przez iwonaroma (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie nie jest to niczym nowym

życzenia śle mi bez mojej zgody

operator sieci komórkowej

 

jeszcze plik wtyka promocji jakiś

w taryfach opcją chce ubogacić

a ile ja na tym mogę stracić

 

już się skończyła epoka dawno

gdy telewizor słucha dokładnie

co chcesz oglądać on jeszcze zgadnie

:)

 

ps: mówię np do telewizora "wehikuł czasu film" i już mam nawet kilka ikon  do filmów o tym tytule z różnych lat

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Jacek_Suchowicz :) genialnie Jacku :)

żeby to jeszcze były życzenia/ propozycje obojętne emocjonalnie (jak to od maszyny) ale nie, to nie jest wszystko tak bezinteresownie, operator sieci skrupulatnie liczy zyski :(

Dziękuję

 

 

 

 

@jan_komułzykant :);)

O, takie życzenia od żywego Janka to ja chętnie przyjmuję:)

Bardzo dziękuję

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@Klip hmm, teraz jak patrzę na ten tekst to widzę, że rzeczywiście można tak odczytać. Ale wyobraź sobie, że chodziło mi o co innego. O odczłowieczenie relacji w obecnej epoce konsumpcji, i niestety włączenie w te relacje kasy, kasy, kasy... Wszak takie życzenia od różnych biznesowych podmiotów nie są bezinteresowne...

Ale jak najbardziej podoba mi się Twoja interpretacja a Norwid cudny i wciąż współczesny.

Również zdrówka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iwonaroma Co do Norwida - pełna zgoda.

Co do odczłowieczenia - również pełna zgoda. Potwierdzają to samotni z tysiącami znajomych na FB.

P.S.

Zauważyłaś jakie tam są subtelne rymy? Takie, że prawie ich nie ma :-) I jeszcze ten zaskakujący ich układ!

Pozdrawiam

Edytowane przez Klip (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Masz prawo do własnego zdania. Ja mam prawo do własnego. Na tym zakończmy dyskusję.   Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ale Ty nad poziomy wzlatuj.
    • @Ewelina Dziękuję, pozdrawiam, przesyłam iskierkę - pozytywu.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Memento mori. Dziś tak bardzo nie modne. a w średniowieczu klucz do życia.
    • Pod zakrytym niebem                            mojej Bożence chorej                    na stwardnienie rozsiane   wsłuchuję się czy to gołębie na blaszanym parapecie czy może krople zaczynają tańczyć monotonię   tak - to dźwięki szumiącej melodii opadają na parapet  po liściach kasztanowca   taniec i zaduma   czuję jak wena zagląda mi przez ramię i sprawdza czy już piszę   piszę o dziewczynie z czerwoną przepaską we włosach   gdy skończę przeczytam to w drugim pokoju gdzie siły i głos już dawno nieczynne   słuch jakby na rozdrożu tylko oczy – jak zawsze w  błękicie   i będę czytał wyraźnie głośno a gdy zacznę o czerwonej przepasce pojawi się uśmiech prawie tak piękny jak wtedy   o świcie     Przekład na język angielski: Marcel Weyland, Sydney                Under a shrouded sky                    For my Bożenka ill with ms   I listen rapt would these be pigeons upon the tin parapet or perhaps raindrops’ steps beginning dancing their monotony   yes – it is the soft sounds of the music falling on the parapet falling off horse-chestnut leaves   dancing and reverie   I feel inspiration’s glance over my shoulder checking whether I am writing   I am writing about a girl a red riband circling her hair   when finished I’ll read it inside the next room Where strength and voice are long out of order   the hearing as if at the crossroads just the eyes fixed – as ever in  the azure   and I’ll start reading carefully loudly and when I come to the red riband a smile shall appear nearly as lovely as once at   dawn’s pleasure          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...