Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Okulałaś Pani

Niegdyś dumne stopy
jeszcze wilgotne po słonowodnych narodzinach
energicznie wspinały się w stronę Uranosa
aż po olimpijski szczyt

Słano Ci drogę daliami
wielbiąc jak artefakt
który lśniącą rosę zamienia w brylatny

A teraz
zostałaś zdeprawowana
ostry make-up spłycił naturalną głębię
silikonowy biust nie pozwala oddychać
dusisz się więc w skarlonej postaci
hollywoodzkich scen i walentynkowej tandety

Szepnij czasem słówko
parze młodych serc które biją przy sobie mocniej
wskaż im choć kilka kroków
gestem naucz

by nie dosięgnął ich
emocjonalny analfabetyzm

Opublikowano

Ależ proszę Julio, bierz śmiało ten i inne moje wiersze jeśli tylko masz na to ochotę.
Cieszę się z Twojego odbioru, bałem się że może trochę za patetycznie mi wyszło.

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano

nie obraź się Coolcie - ale spójrz na pierwszą zrotkę - a zwłaszcza na układ końcówek - same rzeczowniki - może by coś zmienić?
a o Afrodycie - cóż u Ciebie młodością jeszcze paja - kiedyś poeta M.P. napisał o staruszce Afrodycie - tak, to ta sama dama
MN

Opublikowano

prawdziwe piękno, jak prawdziwa poezja samo się obroni
i niepotrzebni skauci
masz rację, też uważam, ze to nie piękno zostało wypaczone, to nasza niewiedza czyni nas kulawymi i ślepymi niekiedy
a już inną rzecza jest otumanianie ludzi w sposób profesjonalny

podoba mi się temat
i podoba utwór
pozdrawiam
seweryna

Opublikowano

Messa: nie mam w zwyczaju się obrażać ;)
Masz rację, same rzeczowniki na końcu wersów pierwszej (a właściwie drugiej i trzeciej) strofy. Ale dla mnie, nie obeznanego z teorią literatury i nie dość oczytanego nie oznacza to nic szczególnego :)
Co w tym złego, że na końcu są same rzeczowniki? konstrukcja jest nudna? ;)

Nie jestem pewien czy ta sama :) Dla mnie idea miłości się nie starzeje, ciągle jest ta sama, tylko ludzie coraz mniej ją rozumieją, wypaczają... deprawują w końcu.

Seweryno: cieszę się że myślimy w podobny sposób. Już Sokrates powiedział, że 'przyczyną zła jest niewiedza'. W pełni się z nim zgadzam (choć to nie jedyna przyczyna).

Pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarze
Coolt

Opublikowano

na sam początek, miło Cię widzieć Coolcie:)
aż się stęskniłam:P


przyjemnie Cię czytać, szczególnie gdy mówisz o czymś co dotyczy nas wszystkich...bo przecież niekiedy uczestniczymy w tym, chociażby patrząc:)

wiersz dobry, bo mądry...warto abyśmy nie tylko my go przeczytali:P

pozdr. Agnes

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję bardzo. Mi miło widzieć Ciebie i Was. Moja absensja była związana z takimi głupotami jak przygotowanie się do i zdawanie matury ;)


A masz jakiś pomysł, żebym mógł go zaprezentować szerszemu audytorium? :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt
Opublikowano

Coolcie, ale już mamy zdane no nie? hihihi:)

wiesz, nie mam narazie na to pomysłu, może powinines się (o)plakatować tym:) wiesz, niektórym by się przydało to przeczytać, ale wątpię w ich możliwości czytania tekstu ze zrozumieniem:P

pozdr. agnes

Opublikowano

Masz rację Michale. Ani sylikonowe cycki, ani walentynki, ani make-up nie jest niczym oryginalnym. Ale to wszystko składa się na jakieś popkulturowe wyobrażenie miłości i właśnie te najbardziej popularne pojmowanie chciałem zanegować, stąd one właśnie się pojawiają. Ale zarzut rozumiem i przyjmuje :)
Natomiast nie do końca zdaję sobie sprawę 'w czym' te jak to ładnie ująłeś:rzeczownikowe-epifory przeszkadzają? Wielcem ciekaw :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

nieźle Ci idzie porównywanie współczesnej kultury do zaprzeszłych czasów i podejścia do wartości ważnych kiedyś i teraz. Trochę patetycznie na początku, ale wyrównuję się z płytkością opisanej "nowej afrodyty".Emocjonalny analfabetyzm- cacy:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I.         Nadpalonej świecy migocący płomień, Budzi rzewne odległego dzieciństwa wspomnienie, Niedosięgłe jak drugi wielkiej rzeki brzeg, Niewyraźne i rozmyte jak sen,   Chodząc w życiu różnymi drogami, Potykając się o losu przeciwności, Wspominamy barwne z dzieciństwa obrazy, Czasem próbując się nimi pokrzepić,   Zapamiętany w dzieciństwie babci śmiech, Czasem wlewa w duszę otuchę, Gdy nocami huragany szalejące, Do snu nie pozwalają zmrużyć powiek…   A gdy wokoło druty pozrywane, Od uderzeń piorunów żarówki popalone, Roztrzęsioną dłonią dzierżąc zapałkę, Czasem strwożeni zapalimy świecę.   I jak przed laty nasi dziadowie, Niewielką choć świeczkę postawimy w oknie, By swym blaskiem odbijając się w szybie, Nikły na twarzy zarysowała uśmiech,   Wtedy blask maleńkiego świecy płomyka, Zdaje się samotnie stawiać czoła, Srogim piorunom przeszywającym czerń nieba, Wichurom uderzającym o trzeszczący dach….   II.   Spalającej się świecy migocący płomień, Na wszystkie strony łagodnie chyboce, Niczym zatroskany, zmartwiony człowiek, Podejmujący w życiu decyzje niepewnie.   Bo te zawiłe losu koleje, Milionów ludzi na całym świecie, Są jak te tajemnicze świec płomienie, Z czasem wszystkie gasnące.   Ten tańczącego płomyka nikły blask, Na tle mroku nocnego nieba, Jest jak odmierzony ludzkiego życia czas, Na tle nieskończonego niepojętego wszechświata.   Te gorącego wosku krople, Spływające wzdłuż palących się świec, Są jak naszego życia lata kolejne, Biegnące nieśpiesznie aż po jego kres.   A ten gorący roztopiony wosk, Zdaje się kłaniać minionym wiekom, Pełnym wyrzeczeń, trudów i trosk, Spowitym mgłą niepamięci zamierzchłym tysiącleciom.   I jak ten maleńki świecy płomyk, Sami niegdyś zagaśniemy, Na wieki zamkną się nasze powieki, Ku wieczności nieśpiesznie odpłyniemy…   III.   Dogasającej świecy migocący płomień, Gdy zamigoce życia już kres, Ozłoci nikłym blaskiem włosy srebrne, I spływającą po policzku łzę,   A gdy zmęczeni życiem na starość, Wspomnimy z rozrzewnieniem odległe dzieciństwo, Czapkujmy naszym bezcennym wspomnieniom, Migocącym za niepamięci zasłoną,   Gdy będąc roześmianymi dziećmi, Pełni radosnej beztroski, Byliśmy jak te migocące świec płomyki, Nie lękając się odległej przyszłości,   Wciąż tylko na zabawach, Spędzaliśmy cały swój czas I tak płynęły kolejne lata, Pośród radości bez żadnych obaw,   Aż dorosłość naszą beztroską zwabiona, Za rogiem niepostrzeżenie się zaczaiła, By pochwycić nas w swe sidła, Pełnego trosk i problemów dorosłego życia,   Aż za pełną problemów dorosłością, Przykuśtyka niebawem już starość, By twarz zarysować niejedną zmarszczką I uprzykrzyć końcówkę życia niejedną chorobą…   IV.   Wypalonej świecy gasnący już płomień, Nim ulotni się z sykiem, Przerażony gwałtownie zamigoce, Nim już na wieki zagaśnie…   Podobnie i niejeden człowiek, Wydając w życiu ostatnie już tchnienie, Duszę swą gwałtownym strachem przeszyje, Nim ku wieczności nieśpiesznie odpłynie,   A czasem z wolna poruszając wargą Pokrzepi się jeszcze cichuteńką modlitwą, Nim w gardle uwięźnie już głos, Nie dając kształtu kolejnym słowom.   I jak z wypalonej świecy delikatny dym, Tak dusza z schorowanego ciała się ulotni By po przekroczeniu progów Wieczności, Stanąć wkrótce przed Stwórcą Wszechmocnym…   A wtedy Bóg Litościwy, Spyta ją głosem łagodnym, Czy pośród ziemskiego życia kolei, Była jak ten maleńki świecy płomyk…   Czy odbiciem Bożej Dobroci, Jaśniała w grzesznym człowieku ułomnym, Czy zanieczyszczona szpetnymi grzechami, Była jak czarny z smolnego łuczywa dym…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Berenika97    Dziękuję Ci wielce za uważne czytanie. I za uznanie oraz oczywiście za komentarz.     Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnego week-end'u.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1 no tak wybór to nie trudny - mądrość. 
    • @Marek.zak1 to racja większość facetów mówi że tylko oni zarabiają. A ja na to mam swoją teorię niech wynajmą służącą na godziny ciekawe czy wystarczy im do pierwszego . Postawcie się takim don juanom drogie Panie.       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...