Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kotki


Rekomendowane odpowiedzi

@Rafael Marius może gejami byli:) widziałam parę spacerującą wzdłuż morza, pani ubrana w sukienkę, a pan goły i wesoły:) uśmiech taki widok wywoływał:) sama miejscowość Melomeras zielona, bujna zieleń :) palmy kanaryjskie, nawet doszczętnie spalone, mają proces odnowy, także ciekawe:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius ja byłam ubrana w dłuższych ciuchach i z chusty zrobiłam turban, żeby się nie spalić na tych wydmach :) wyjeżdżając poszukam sobie z jedwabiu takie zakrywajki :) spódnica i bliska z rozcięciem na plecach, żeby był przewiew i zakrywał przed słońcem:) byli panowie się patrzyli na mnie i się uśmiechali, że daję radę :) hotel mam znakomity, pani sprząta codziennie, mięciutkie ręczniczki w delfinki:) i super wyposażenie, jest wszystko nawet tonik, scrub i odżywka do włosów:)koszulkę w której nie śpię składa pod poduszkę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius dla mnie gorąco, 23 w cieniu ;) w słońcu jest zawsze więcej, jest przewiewne, nie czuje się aż tak:) wyższej już bym nie chciała:)jest idealnie:) takie normalne lato, u nas już nie ma takiej idealnej temperatury latem, bo albo chłodno, albo upalnie od razu:)

Południe Gran Canarii jest zawsze cieplejsze od północy:) dla mnie tam też jest ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dobrze dla zdrowia.

 

A niepełnosprawnych na wózkach pewnie nie ma, bo tam widzę, górki i schody.

 

Chyba dawno nie padało, bo te palmy coś podsychają?

 

A podobny kwiatek do tego poniżej to i nas widziałem.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ładnie tam macie, a u nas deszcz i wiatr.

Psa by nie wygonił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius wszędzie drzewa mają w ziemi podlewanie:) dzisiaj jest bardzo gorąco, mi było już za ciepło:) na przekąskę kumkwat :) takie cierpkie, ale ok, niewiele już jem, oczami się napatrzyłam i jest upalnie :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Te dzieci są niepełnosprawne, ale tak się uśmiechają:) dzisiaj Niemcy znowu się ze mną witają, niezwykle emfatyczni ludzie:) zawsze przy stoliku z daleka do mnie się uśmiechają, widzą, że jestem sama :) nawet taka dziewczynka to zawsze, gdy mnie widzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius ja nie mam problemu po angielsku rozmawiać :) chociaż i tak rozumiem niemiecki :) tak, hotel jest dostosowany dla osób niepełnosprawnych, nawet basen:) matki przyjeżdzają ze swoimi dziećmi, jest dużo maluchów:) nawet niemowlaczków, takich malusich widzę:)

Tak, owoc fajny, alternatywa jako zdrowa przekąska:)

Je się ze skórką:) pyszny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja mam rodzinę w Niemczech nie mówiącą po polsku, kiedyś tam jeździłem, to też się dogadywałem, bo w innym niż niemiecki nie mówili.

 

To spokojne miejsce. Sielsko i rodzinnie można powiedzieć.

 

 

Edytowane przez Rafael Marius (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...