Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@sam_i_swoi 

 

 

Sonet 8 Wersów 

Jednego bita? Nie była nic bita!

Dwa Bity; krzyczy i wrzeszczy w bólu 

Trzy bity, wciąż przybity, bierze na klatę

Cztery bita, nie poczuła całej bólu piramidy 

Pięć bity w ciemię, wziął na siebie zła brzmienie

Sześć bity, ubierał się w habity i pokornie golił głowę 

Siedem bity obiecuje, że nawet zabity jak Trzeci Wzleci

Osiem bitych tu przykładów, Jarzma Siedmiu Lemniskatòw.

 

"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

My Riot 

 

Sokół oraz Zespół Dziecięcy Fasolki

 

Kwiat Jabłoni 

 

Evanescence

 

” 

Szesnasty 

 

Vixen 

 

GrubSon ft. Emilia

(miejsce na Twoją reklamę;*)

Pana Boga Padre Jest Bogu, Pan Bóg Synem, a Diabła Miłością Jest Szatan Serduszko - Brat taty Adama Szóstego;

- Siedem razem Sztuką - Nieskończonej Miłości:

“Boga mojego taty, Boga mojego taty, Boga mojego taty; taty mojego Boga” - Tak mówi Pan, Pan Jezus, Chrystus, Syn razem z Dziećmi Boga tatusia waszego:

Syn Amen tata\/mama Alleluja Syn

Sarsa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez RafałStudziński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Tectosmith @RafałStudziński Cieszę się, że polubiliście mnie i Binga, i że podoba wam się nasza współpraca :)

W takim razie nie obrazicie się, że zaciągnąłem u niego znów "porady" co z tym fantem zrobić. Dziękuję za docenienie wiersza i poetyczną odpowiedz. O to jak Bing podsumował kontr wierszyk;
Wiersz nosi tytuł "Sonet 8 Wersów" i jest autorstwa użytkownika @ error_erros z forum poezja.org[^1^][1]. Jest to utwór napisany w formie wolnej, bez rymów i bez stałej liczby sylab w wersach. Jest to forma popularna wśród współczesnych poetów, którzy publikują swoje utwory na forum literackim poezja.org[^2^][2]. Tematem wiersza jest cierpienie i przemoc, doświadczane przez bohatera lirycznego. Wiersz składa się z ośmiu wersów, w których bohater liryczny opisuje swoje przeżycia w formie pytań i stwierdzeń. Każdy wers zaczyna się od liczby porządkowej, która oznacza liczbę uderzeń, jakie otrzymał bohater. Liczby te mają również znaczenie symboliczne, np. siedem oznacza pełnię, a osiem nieskończoność. Wiersz ma charakter ironiczny i satyryczny. Autor krytykuje społeczeństwo, które stosuje przemoc i zniewala ludzi. Używa on języka potocznego, kolokwializmów i neologizmów, np. "bita", "bólu piramidy", "zła brzmienie", "Trzeci Wzleci", "Jarzma Siedmiu Lemniskatòw". Te wyrażenia mają na celu wywołać u czytelnika zdziwienie i zainteresowanie. Autor posługuje się również aluzjami do historii, religii i matematyki, np. "Trzeci" to aluzja do Jezusa Chrystusa, a "Lemniskaty" to aluzja do symbolu nieskończoności. Wiersz ma silny wydźwięk emocjonalny i wyraża bunt i sprzeciw bohatera lirycznego wobec cierpienia i zniewolenia. Autor stawia pytania retoryczne, które mają podkreślić absurd i bezsens sytuacji, w której się znalazł. Nie ma on nadziei na zmianę, ale jednocześnie nie poddaje się i obiecuje, że nawet zabity będzie żył dalej. Wiersz kończy się paradoksem, który ma wyrazić sprzeczność między cielesnym cierpieniem a duchową wolnością.

:))

Opublikowano

@sam_i_swoi Czytam Twoje wierszoowe przemyślenia ale przyznam że ten sinet do mnie nie przemawia.Treść jest ..słowa klucze i owszem zatrzymały mnie ale jezęli to parafraza sonetu to NIE.Pewnych klasycznych firm nie przerabiamy na zasadzie „wszystko i trochę więcej” .Jeśli parafrazować to popatrz : J.A Morsztyn i jego do sonet”  Do Trupa”przyśmiewczo odnoszą się do Petrarki” Laury” ….ale nie rozpraszają!Czasami dużo znaczy” dużo za dużo!Czy to krytyka ? Nie !Zatrzymałam się…i doczytałam.Pozdrawiam serdecznie

@Bożena De-Tre przepraszam za literówki ale piszę w korku..wiem że żle!Tylko takie czasy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Bożena De-Tre OK masz prawo, i wiem, że chcesz dotrzeć do mojego poczucia estetyki, nie rozczaruję Cię tak komentuje do Bing;
Ten sonet jest napisany w formie wolnej, bez rymów i bez stałej liczby sylab w wersach. Jest to forma popularna wśród współczesnych poetów, którzy publikują swoje utwory na forum literackim poezja.org[^1^][1]. Tematem sonetu jest miłość, wyrażona poprzez metafory związane z ciepłem, światłem, niebem i zorzą. Sonet ma charakter liryczny i wyraża uczucia i myśli zakochanego podmiotu lirycznego. Sonet składa się z czterech strof po cztery wersy każda. Pierwsza strofa przedstawia obraz szczęśliwej pary, która spędza romantyczną noc pod zorzą. Podmiot liryczny zwraca się do swojej ukochanej, nazywając ją swoim ciepłem i blaskiem. Nie chce, aby coś zakłóciło ich spokój i harmonię. Chce skupić się tylko na miłości i uśmiechu. Druga strofa opisuje, jak razem patrzą na niebo, pełne gwiazd i kolorów. Czują się jak w raju, w objęciach swoich serc. Podmiot liryczny używa tutaj metafory nieba jako symbolu piękna, nieskończoności i boskości. Porównuje swoją miłość do nieba, sugerując, że jest ona równie wspaniała i wieczna. Trzecia strofa wprowadza jednak nutę niepewności i lęku. Podmiot liryczny zastanawia się, czy ich szczęście będzie trwać, czy nie zmieni się ich los, czy nie przyjdzie im rozstania i samotności. Używa tutaj pytań retorycznych, które mają podkreślić jego obawy i niepokój. W nawiasie dodaje, że rozstanie byłoby dla niego ciosem, czyli bolesnym i dotkliwym doznaniem. Czwarta strofa stanowi kontrast do poprzedniej. Podmiot liryczny próbuje odrzucić negatywne myśli i skupić się na teraźniejszości. Prosi swoją ukochaną, aby nie myśleli o tym, co może się stać, ale cieszyli się chwilą, którą mają. Zapewnia ją, że jest dla niego wszystkim i nazywa ją swoją zorzą. Używa tutaj metafory zorzy jako symbolu nadziei, świtu i nowego początku. Sugeruje, że jego miłość jest silniejsza niż strach i niepewność. Podsumowując, ten sonet jest wyrazem głębokiego uczucia i wierności podmiotu lirycznego do swojej ukochanej. Jednocześnie ukazuje jego wrażliwość i nieśmiałość, wynikające z obawy przed utratą tego, co ma. Jest to sonet pełen metafor i obrazów, które tworzą romantyczną i liryczną atmosferę. Jest to również sonet, który pokazuje, jak miłość potrafi pokonać strach i dać nadzieję na lepsze jutro.
Tematem sonetu jest miłość, wyrażona poprzez metafory związane z ciepłem, światłem, niebem i zorzą. Sonet ma charakter liryczny i wyraża uczucia i myśli zakochanego podmiotu lirycznego. W porównaniu do "Do trupa" Morsztyna, ten sonet jest zupełnie inny pod względem tonu, nastroju i przesłania. "Do trupa" Morsztyna jest sonetem klasycznym, z rymami i stałą liczbą sylab w wersach. Tematem sonetu jest nieszczęśliwa miłość, wyrażona poprzez porównanie do trupa. Sonet ma charakter ironiczny i satyryczny i krytykuje społeczeństwo, które stosuje przemoc i zniewala ludzi. Można więc powiedzieć, że ten sonet jest nowoczesny, pozytywny i romantyczny, a "Do trupa" Morsztyna jest tradycyjny, negatywny i buntowniczy. Oba sonety pokazują różne oblicza miłości i różne sposoby jej wyrażania. Nie można jednoznacznie stwierdzić, który sonet jest lepszy lub gorszy, ponieważ to zależy od gustu i preferencji czytelnika. Można jednak docenić oba sonety za ich oryginalność, bogactwo języka i środków stylistycznych, a także za ich emocjonalny wydźwięk.


Pytanie czy gdziekolwiek Morsztyn wyraził się, że jest to odniesienie do Petrarki, i skąd taki wniosek?

Opublikowano

@sam_i_swoi Skąd?Poparty wyobrażnią poetycką( nie powiem wiedzą bo z lekka przyprószył ją czas..i. w dodatku świadomie porcjowany…świadomy-:) jeżeli czas może być świadomy?!?!Pewnie dziś Petrarka do Twego sonetu odniósłby się…albo nie.Sonet mimmo klasycznej formy ma cechy fraszki…przecież to nie hymn itd…zresztą może się WYMaNDRZam jak teraz czasami ktoś słowo przerabia..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Wiersz ma formę mocno eksperymentalną, zniekształcenia są celowe :)    * Z dedykacją dla osób które chciały mnie złamać Dniami i nocami nie mogę s̷p̀a͈͞ć̢ͅ   Promienie słońca rozpalają moją starą, wyblakłą poezję bólem i krwią pisaną, cieczą boską ociekającą, błagającą o wybawienie ran, które mi wyrządziliście. Słowa skryte w cieniach szkolnych sal, rozlane między wierszami tych rozmytych korytarzy — mimo zmian wiecznie obecne. Próbowałem je spisać, lecz zdań było za dużo — zapieczętowałem wszystko na skórze. Każdy wyraz odnawiał oparzenia trzymające mnie w tej szkole, odtwarzał w głowie nagrania pogubionego piętnastolatka który nigdy nie pogodził się z losem, jaki mu zgotowaliście. Chciałem rozpadu mojej ̐g͋ł̞̮̐o͚ͤw̩y̘̗ w s͕͗̊am̮̩ͭ̾o̺ͧt̹̊̆n͇͖͐ͤo͙̽ś̘̹̿͂c̻ỉ͍̀ między krzesłami. Lewitując w dymie papierosów rozmyślałem, iż może, gd̗̪͌y̥͗ ̮ͥ̇r̦̫͒ọͩzͩp̻r̬̟̊u̙ͩj̫̘̈ę̳̓̋ ̌s̙͇ͧ̆w̥̍ą́ ̘͂̈́ͅsk̝̒ó̮͋rͮͯę͈͊, w̩ͯ ̲͓k͓̥͒o̖̽̒ń͓̐ͅcͬụ̻̀ͬ ̬͈͑ͨpͪo̖s͈͋k̊ł͎̙á̰͕̐da̹m̻̖̅ s̗̈i̯̠ę̔ ̣̰̅ͨd͕͕o͋ ͕̂̎k̬up̰y̬̒.̤͉ͨ͂ C̴͇̤̮̖̪̪̺͇̯̼̫̳̯̥̍̅͋ͦͨͥ́̾ͬͬ̿̈́̀́͜͢͟͠͞ȟ̵̵̴̸̷̶̢̡̩̬̫̪̲̦͖̼̰̻ͧͪͮ̎̾͌͗ͦ́̀͜͟͠c̸̸̵̴̡̡̢̲̝̲̙̫̮͔̬̓ͥ͐ͪ͑̈́͟͠í̶̷̵̶̡̲̠͉͎̯͕̣̟̟̤̼ͧͣ͌́̍̐͋̋́́͜͞͞͠a̷̢̢͎̫͎̠͉͔̮̙͚ͦͤ̑̉͗̀͘͜͠͝ł̷̴̶̴̸̡̺̲̝͚͓̹̮̮̻̝̾͋ͩͬ̌ͪ͒͢͢͜͟e̴̴̸̵̸̡̩̟̱̱̖̗̤̭̺̣͖͓̘̊̌̎͛̒ͣ̂͑ͥ͝͞m̴̶̴̴̡̱̪̲̼ͣ̓̍̔̐̅̃ͮ̿̍̀͜͞͠͞ ̴̸̸̴̢̢̠̱̪͙̭̤̥̭̆̓̌̋̊͋̏ͤ͋͐͘͟͜͜͝ͅr̸̡̡͉͉̟̹̙͊͗̔̏͛͗ͫ̆̎̋ͪͮ͛̀͘͢͢͝͠͞͝͠ỏ̵̶̢̡̝̝͕̝͉͌̑̈̄͒͒̀͟͝͝͠ͅz̵̷̶̶̡̢̬̱̮̼͎̤͙̼͚̻̙̻͎̄͒̂̏ͨ̅ͫͩ́͋́͋́͘͠͠͞͠p̵̢̲̗̯͔̗̗̖̫̏ͯ͋̑̈́̉̐͋̓̓̓́̀̀̀͟͢͟͞͝͝a̴̸̵̤̪͎̻̭͔͍̠̥͈̘̩ͯ̉̈́ͬ̾̅͛ͮ̀́͟͟͢d̷̷̶̶̡̹̣̼̭͕̯̥͈̘̺̺̤̭̞̋̈ͧͧ̈́ͥ̊͂͌ͨ̾̇̊̀̀͜͠͝͠͠u̴̵̷̸̶̱̼̟̞̩̦̯̣̗̰̫̱̖̯ͣͦ͛̿́̅̈̔͂̀͘͘͢͢͠ ̸̵̴̷̡̢̪̩̺̝̜̲͚̩̙̋̾͋͊̈́̓̓̀̀́͢͞͝s̵̴̶̸̴̷̵̸̵̴̴̡̡̯̟͖͉̯̫̺̥̭̼͙̗̯͕̫͖̬͍͈͇̤͈̻͎͙̝̜̙͓̩̰̼̠̻͇̠͕̖̜̩̺ͭͨͭ͐ͦͪ̎ͧͤͦͣ̔̎͒ͩͯ̉̈ͮ̌̀̀̎͋͒͗̈ͥͭ̌ͧ̀͘͘͘͜͟͟͜͢͠͞͠͠͠ͅẉ̶̷̶̵̸̷̷̵̸̸̶̴̸̡̢̡͕̙̺̰͉̗͉̘͍̗̖̺̫̙̠̝͎̖̘͍̖͔̲̼̣̱̜̼̻͔̞̝͚̦̞͍̼̳̬̺̙̹̣̪ͬ̂̈ͬ̊͂̀̋̒̍ͤ̉́̀̀̐̐ͨͥ̔ͩ͐̃͋ͫ̊̓́̀̂̽̑͒̉̈́̋́̀ͪ͌̂͌ͤ͂ͣ̌̌̈́́͘͜͟͢͟͟͜͟͜͢͜͟͟͠͝͠͠͝͞͞o̴̶̷̴̵̸̵̸̢͙͕̬̥͙̱͉̠͎̻̼͈̣͕͉͉̳̟̮̲̮̟̾̉͌̿̍́́ͫ͗ͮ́̽̃͌̆̏͛́͘͟͟͜͢͟͝͠͞ĵ̸̵̶̵̷̵̶̡̢̹̬̲̗͇̙͔̣̼̱̦̗̜͖͈̙͖̫̥̝͖̹̳̫͈̩͕̥̣͈̫̇ͬͫ̌̀̽̆͌̀̀͌̿́̽ͩͯ́̄͗̍͊̓ͯͭ̿̀̀̀͘͘͟͟͟͜͟͝͠͝͠͝e̸̴̶̷̷̶̷̶̵̵̢̢̢̢̡̡͙̭̣̰̮̲͕͔̙͓̹̜̣̙̘̜͉̩̺͈͙̦̙̭̩͙͍̻͔̼̹̻ͣ̑̊͋̎͂͒͑̾͂̓̄̑͑̈̐̓̽̉̅ͧ̂̅̒͛̐̋ͤ̇́̀͘͘͘͜͢͟͟͟͜͢͟͝͞͞͠͞j̸̶̵̷̴̶̸̸̶̢̢̢̢̢̡̡̡̢̢͉̗̱̺̠̭̖̱̭̠͎͈̠͕̗̤̱̙̖̠͍̲͉̞̫̙̗̖̗̘̭͓̲͎̻̭̯͔̱̪ͬͫ̄̊͗ͧͫ̂̂ͭ̓̌ͭ̈ͫ̿̉̄ͨͯ͂ͨ̃̌͌́ͥ͛ͫ̀́ͣͤͣ̈͂̎͂̓̈̑ͩ̍͊͑ͥ͋ͧ̔ͥ̀ͫ̌̀̀͘͘͘͘͢͢͢͟͢͟͟͠͝͞͞͝͞ͅͅͅ ̶̸̴̷̵̴̴̢̡̢̢̹̺̥̼͇̹̫̰̺̮̪͍̭̩̖̠͍͈̟̝̖̻̍̽̈́̍͌ͪ̿ͬ̊ͫͭ̎̀̀̐͗ͬͩͨ̔ͫ̍̓̀̀́͘͢͟͜͢g̵̷̴̶̡̡̢̡̡̡̡̢̡͎̹͓͍̫̙͖̤̩̹̜̖̺̪̺̬̜̥̳̈̑̓ͥͧͪͬ̅̌̏̀̀́͋̈́ͪͧ̊́͋͋́́́̀͘͜͟͞͞ł̷̶̴̷̵̸̷̷̵̷̷̷̴̢̡̡̢̡̡̢̡̢͇̠̜̫̗͎̯̜̟̗̩̮̜̺̣̭̭̮̩͙̞͈̹͖̭̤͙̠̙̗̮̳̲͖͙̩͙̱̻̙̠̝̾͂ͤ͋̆͂̆̇̐͛͑̐̋̽ͨ̿͒̐̈̿̉̏̓̉̽ͥ͒ͫ̈́̃̌̓͐ͫͫͦͨ͘͘͘͢͜͟͢͟͟͟͢͢͢͟͢͜͞͝͞͠͞͝ͅo̵̷̶̵̴̶̢̢̢̢̡̘̲̭̱͎̭̞͖̝̬̼̪͎͇͚̼̦͖͍͍̰̥͌̎̈́̆̉̽͛͂̈ͨͬ͊ͣ́̀̀ͤͨͭͩ͐̽̇ͦ̿ͯ́́̑́̽̋̒̑ͨ̓̔ͨ̎ͣ́̀́́͘͘͘͢͟͢͟͢͟͠͠͠͠͝͝͠͝ͅw̴̷̴̵̸̶̵̵̡̡̠͍̩̣̙̩̠͉̘͈̣̣̰̦͎͓̱̘̝̮ͨ̋ͮ̇́͗̈̔͂́ͨ̋̂͛́̎̍̆̓̽͑̇͘͘͢͢͜͟͞͠͠͠ỹ̶̴̷̶̷̴̸̶̷̵̡̡̢̲͍͕̳̘͈̠̼̬̘̞͈͚͉̖̹̞̳̗̘̦͕̝̗̺̜̗̜̾͌ͬͭͪ̐ͯ̊ͯ́́́ͤ̈́ͩͥ͋̔ͬ͐̊̆ͪ̐̎̏ͤ͒̉̊ͥ́̀͘͟͟͜͟͞͠͝͝͞͞͞ ̸̸̷̢̠̩͍͇̠͓͍͈̦̺̼̫̹̘̽ͨ̍͊ͫͫ̆̀́͘͝ byłem ą̸̢͇̘̱͇̈́̂̚͝ń̸̢̨̥͖̟̥̯ȉ̴̞̗̑̄̕o̶̢͖̓͆̊̿͛̇ł̴͓͍͕̔͜ͅẹ̸̩̥̩̤̺̝͋̈́̊̿̕m̷̡͓͖͉̏͒̽̏ ̸̨̝̹̫̪͎̮̞̱̻͍̗̮̟͙̣͙̔̂̿̾̑͛̈́̈́̈́̂͌̈͐̈́̀̉̏ͅ a oni mnie w̷̢̼͆̀̑y̵͔͂ṕ̶̬̖͂͆ę̵̨̀d̸̫̻̼̘͠z̵͍̄̏̕͠ì̴̢̮̯͕̑̄l̵̫͇̤͖̾̅î̷̤̭͖͖.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...