Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Small Talk


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podbudowałeś mnie. Taka swoista auto-terapia. Wiesz, może dlatego daje mi to niesamowitą satysfakcję. Gdy zgłębiam jakąś ulubioną dziedzinę i czytam o niej, zwykle robię to bez emocji. Po prostu wiem, że chcę się dowiedzieć tego, albo tamtego, ponieważ nie wiem skąd dany fakt wynika i przerwany jest związek przyczynowo skutkowy, a to przerwanie z kolei trzeba jakoś naprawić. Z poezją jest zupełnie inaczej. Wzbudza we mnie niesamowite emocje, których w sumie kompletnie się nie spodziewałem i odkąd czytam poezję, chcę również ją pisać, żeby nauczyć się jednocześnie własne emocje wyrażać. Myślę, że jakoś się udaje, choć dużo w tym matematyki i uporządkowania, no ale mój świat taki po prostu jest.

 

Tak, uważam, że to naprawdę świetny pomysł, który może pomóc osobom mocno introwertycznym, albo autystycznym, dla których kontakt bezpośredni jest bardzo trudny. Być może dokonam swoistego samozaorania i oddam swój honor na pożarcie wilkom, ale sam kiedyś próbowałem na pierwszej randce rozmawiać o historii Związku Sowieckiego, ponieważ temat jest szalenie ciekawy. Dziewczyna zapytała, dlaczego jestem taki sztywny. Niesamowicie dziwne i nieadekwatne do sytuacji pytanie. Co ma sztywność, do historii ZSRR? No, bez sensu przecież. :)

 

Rozumiem, niemniej jednak dla mnie, podstawowym źródłem informacji zawsze będzie słowo. No i na pewno nie mógłbym zostać przytulanką. O, co to, to nie. :) W sumie zazdroszczę, że potrafisz odczytywać takie sygnały.

 

Czy ja wiem czy warto? Sam napisałeś, że rzadko się to udaje, ale przydałyby się statystyki, ile na ile przypadków dokładnie, że by wysunąć z tego jakiś ścisły wniosek. 

 

Rozumiem. Naturalnie, ilość interakcji jest dużo większa i brzmi to bardzo logicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To miło.

Dokładnie.

 

Niestety tak to już jest. Sami sobie nie poradzą.

Chyba, że będą mieć szczęście i trafią na wyrozumiałą dziewczynę.

Ale wśród nastolatek to ze świecą takiej szukać.

 

Niezbyt miła.

Pewnie się spodziewała, że będziesz mówić o jej historiach, z serca wziętych.

A spotkałeś się z nią jeszcze raz?

 

Nie liczyłem. Ja staram się dopasować do rozmówcy. I tego co mówią o mnie za plecami, całkiem nieźle mi to wychodzi.

 

Po trzydziestce to już nie przystoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie tak, a na dodatek dzisiejszy świat niesamowicie faworyzuje ekstrawersję. Naprawdę, to się odczuwa. 

 

Była miła, tylko zadała to dziwaczne pytanie. Nie wiem czego się spodziewała i jakich historii. Trudno mi to sobie wyobrazić, a poza tym, skończyło się na jednym spotkaniu.

 

Rozumiem, czyli jakoby tworzę Cię również ludzie, na podstawie opinii o Tobie wyrobionych.

 

Fakt. :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A wiesz, że nawet i tak było, ale to w liceum. Byłem dobry z matematyki i fizyki i dziewczyny przychodziły właśnie w tym celu.

 

Ja pierwszą narzeczoną miałem w przedszkolu w wieku 5 lat.

Byliśmy razem przez rok i był to całkiem niegłupi związek.

Mam z nią zdjęcia jak się całujemy.

Pilnowaliśmy siebie, by nie było zdrad i całkiem sporo z tym roboty było.

Bo chętnych nie brakowało zarówno do niej jak i do mnie.

 

I potem już tak było cały czas tylko z innymi dziewczynami.

Ja byłem bardzo kochliwy. Zawsze przynajmniej jedną miałem.

Ale to były inne czasy. Ludzie byli bardziej do siebie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...