Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Życie twórców

 

Gdy jedni się… rodzą z majątkami…,
–– –– To w lochach są… ludzie zdolni – sami!!! …
–– –– – I oni, by… się na górę dostać…,
–– –– Nie mogą przy… dziecinności zostać!!! …
–– –– Ambitni wciąż… groby zamieszkują…,
–– –– W klawisze li… w biurach coś wstukują!!! …
–– –– – Bogaci są… leniwi – zyskują…
–– –– Li złoto swe…, wieczorków smakują!!! …
–– ––

 

 

 

–– –– –– –– Mordercy dziś… pierwsze noszą szaty…,
–– –– Oprawcy – z nich… każdy jest bogaty!!! …
–– –– Gdy milczą, wciąż… głośni się wydają…
–– –– – Ciałami i… tańcem – świat sprzedają!!! …
–– –– My musim zaś… ranić się, przebierać…
–– –– Za możnych tych… i gry z żyć wypierać!!!!! …
–– –– Musimy kłaść… karty oszukane…,
–– –– Przesuwać się…, PEŁZAĆ – NIC NAM DANE!!!!! …
–– –– –– ––

 

 

 

–– –– –– –– Ciężki wiek dla… twórców to…,
–– –– Którzy pragną… zwalczać zło…,
–– –– Monteskiusza… nie chcą znać…,
–– –– NA CHLEB CZĘSTO… ICH NIE STAĆ!!!!! …
–– ––

 

 

–– –– –– ––

 

 

Ruchy palców…, jak przy grach…,
–– –– Kartach, długie… życie w snach!!! …
–– –– Monteskiusza… nie chcem znać…,
–– –– NA UBRANIA… NAS NIE STAĆ!!!!! …
–– –– (–– –– –– ––)
–– –– –– ––
 
 
 
Ach! - Te niespełnione ambicje!
 
Odnoszę wrażenie, iż we współczesnych czasach - twórcy, jeśli chcą zostać docenieni, muszą kombinować, myśleć, często oszukiwać, aby przebić się przez "wielką mgłę".
 
Przepraszam za linki.
 
Pozdrawiam,
Walka z Czernią :) .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Walka z Czernią Ponawiam, że te zabiegi zmniejszają czytelność wiersza i to bardzo. I ponawiam, że całość mimo to wygląda ciekawie. Nie chcę Cię zmuszać do czegokolwiek. Szanuję odmienność i własny styl, ale też przedstawiam jak to może być odebrane.

Pozdrawiam ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem ze sztuką, twórcami, artystami jest taki że o ile w innych zawodach, średni rzemieślnik może jakoś z niego wyżyć, to u artystów może jeden na tysiąc. Mozart i Chopin też musieli dorabiać dając lekcje bogatym, a Mickiewicz, czy Miłosz pracować na uczelni, żeby jakoś przeżyć . O biedzie malarzy i poetów też wiele pisano. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Walka z Czernią

Fajnie, piszesz sercem

I ruszyłeś temat wiecznie aktualny

 

"Bo tylko wiarygodny jest artysta głodny"

No i w sumie tak to działa

Co na sprzedaż, to nie dotyczy duszy, lecz ciała

A prawdziwa sztuka płynie z duszy

 

Pozdrawiam serdecznie 

Edytowane przez poezja.tanczy (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat ja nie lubię kryminałów, ale podoba mi się ewidentnie epicka swoboda przekazu.  (Chyba polubiłam mamę)
    • odziedziczyłem po mamie zamiłowanie do czytania kryminałów. bywają prawdziwie maniakalne tygodnie, gdy pochłaniam jeden dziennie. czasami bawią mnie (łamane na: żenują) grube nici, jakimi w akcję wplątywany jest główny bohater/bohaterka. jak autorzy doszywają tymi dratwami przypadkowych ludzi, żadnych tam detektywów czy policjantów, do zagadki popełnionej zbrodni, a ci, z sobie tylko znanych powodów, postanawiają ją rozwikłać, pomścić kompletnie obcą osobę, ot, tak sobie stać się zamieszanymi w kryminalną aferę. a może... zróbmy tak samo? zabiorę cię w rejony, gdzie nawet sumienie nie dociera. aby badać, czyja była ta amfa, kastet, kto pchnął nożem, zastrzelił, próbował wymusić. będziemy podsłuchiwać konferujących gangusów, śledzić agresywnych karków, nagrywać dilujących gówniarzy. przylepimy się do morderstwa jakiegoś Wasyla czy Jewgienija. aby przegrać. chcę tego. bo jeśli miałbym głupio zatracić się w czymkolwiek (a wbrew temu, co podpowiada hedonizm – każda zatrata jest równie durna) –  to jedynie z tobą. nie pragnę, oczywiście, leżeć razem w dole, zastrzelony i obsypany wapnem, wżerać się trupio głębiej i głębiej w twoje ciało. ale marzą mi się punkty kulminacyjne, te zjazdy na linie. te runięcia w bezkres.
    • Cień gaju soczystych cytrusów Ochładza marmury portyków Twój uśmiech jak miąższ pomarańczy I dłoń - kromka chleba pachnąca I oczy - szmaragdy z dna morza I uścisk w objęciach wieczności Stoimy jak drzewa czereśni Kwitnący wonnymi płatkami W kościele w świątyni w boskości Gdzie Twoje rumieńce są sacrum Tu Nas cierń zła nie ukłuje Ni burza nie strzaska Nas gradem Lecz wkrótce Nam rozstać się przyjdzie Nie tęsknij - lecz tylko pamiętaj Ten kościół w marmurze portyków Ten cień te cytrusy tę chwilę! 
    • Różne te "jesionki" bywają...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam.
    • Obraz kolei życia przez zmieniające się ubrania, no i ta puenta. Bardzo mi się podoba. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...