Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@FaLCorneL Chciałem napisać, że miłość to nie tylko kochanie i dwa serca, ale także pragnienia i marzenia.

Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie :-)

 

@Somalija Muszę się z Tobą nie zgodzić. Łabędzie na przykład łączą się w pary na całe życie i bardzo za sobą tęsknią jeśli dojdzie do rozłąki. Jest bardzo wiele przykładów w świecie zwierząt.

No chyba, że miałaś na myśli innych ludzi pozbawionych tego uczucia... to wtedy gafę strzeliłem :-)

Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie :-)

Opublikowano

@iwonaroma

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No bo tak być miało. Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam serdecznie :-)

 

Siebie ożenisz? Znaczy, że Ty i druga pani? No okej. Ja nie mam nic przeciwko :-)

 

No cóż. Nie będę płakał z tego powodu. Pozdrawiam.

Opublikowano

@violetta Powiem ci szczerze, że nie szukam partnerki. Znając siebie nikomu siebie samego nie polecam, uczę się życia w samotności i dobrze mi z tym. A jeśli idzie o lanie wody to siebie o to nie podejrzewam. Życie jest, jakie jest, wcale nie różowe i pomimo prostoty wcale nie takie proste. A jeśli idzie o czas to mam nadzieję, że nie będę się musiał na tym świecie obijać przez kilkadziesiąt lat. Niech to będzie wystarczająco długo dla mego syna, ale nie za długo. Napiszę jeszcze parę wierszy a potem do piachu, bez żalu :-)

Miłego dnia :-)

@Monia

Dziękuję i pozdrawiam.

Opublikowano

@Tectosmith Odczytuję w Twoim wierszu, że miłość nie tylko wydobywa barwy "z bezbarwnej otchłani", ale też (potem?) zamienia je w światło - spokrewnione ze światłem gwiazd czy słońca... Ciekawe, niezwykłe wyobrażenie obrazujące potęgę miłości. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.

To też nie diabeł rogaty.

Ani miłość kiedy jedno płacze

A drugie po nim skacze.

Miłość to żaden film w żadnym kinie

Ani róże ani całusy małe, duże.

Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,

Drugie ciągnie je ku górze.

 

Zanim Pójdę, Happysad 

 

Prawdziwa Miłość nigdy nie jest banalna. Problem w tym, że wiele tak zatytułowanych utworów nie traktuje wcale o niej, ale o dupie Maryni. I to są najczęściej prawdziwe banialuki. 

 

Pozdrawiam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...