Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@kwintesencja jaka Ty jesteś genialna z tym doborem słów - nigdy nie mogę się nadziwić, skąd Ty bierzesz ;) Połączenie ich w spójną, logiczną całość to już przewyższa moje zdolności sklejania ;) Ale może zdradzisz jak pisałaś - po kolei pojedyncze wersy czy najpierw ułożyłaś w głowie plan/historię? Opowiedz :) Chyba że nie zdradzasz takich rzeczy;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Kochana

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To jest bardzo dobre pytanie, bo przyznam, że ostatnio wiele się w tym zakresie zmieniło.

Kiedyś cały tekst pisałam albo za jednym zamachem i potem w nim trochę rzeźbiłam (od razu miałam historię w głowie, ale też była to dość prosta tematyka) albo tekst powstawał na raty (zazwyczaj w ciągu 2-3 dni). Niedawno postanowiłam, że popracuję nad formą i zrezygnuję z typowych dla mnie układów rymów, zauważyłam też, że popadłam w rutynę i pisałam „byle skończyć”, dlatego zastosowałam metodę przydatną w pisaniu opowiadań - piszę, potem usuwam wszystkie zbędne słowne zapychacze. Ostatnie kilka tekstów (najnowszy opublikuję tutaj i na ig na dniach) były cedzone wers po wersie i był to proces trwający 7-9 dni, bardzo często historia kreuje się w miarę pisania, gubię się w niej, przekształcam, aż w końcu udaje mi się wysłowić…

 

Przed Tobą nie mam tajemnic ;)

@wolnosc_mojej_duszy Ty też mi opowiedz jak to jest u Ciebie

Opublikowano

Mój kumpel powiedziałby: „Pojechane grubo”. Jest ogień, a może nawet dynamit.

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • siedzę tu, z popielniczką pełną spalonych prób, i tanim winem, które nie udaje już nawet taniego pocieszenia. jest wieczór, a może ranek, w tej dziurze wszystko zlewa się w jedno— czas, smród, moje myśli. ona ma oczy jakby ktoś nalał nieba do kieliszka i postawił na słońcu, tak jasne, że boli kiedy patrzy, na innych. nie na mnie. nigdy na mnie. śmieje się jakby życie było zabawne, jakby świat nie był tym cuchnącym barem pełnym zgnilizny i ludzi, którzy udają, że kochają. a ja? ja jestem facetem, który tylko potrafi siedzieć i pisać te pie*dolone wiersze o kobietach, których nigdy nie miał i o miłościach, które nigdy nie były miłościami, tylko snem po trzecim piwie i jednej nocce bez snu. ona ma włosy jak pszenica, co nigdy nie dojrzeje dla mnie, dłonie, których nie dotknę, i życie, w którym nie jestem nawet przecinkiem. chciałem być czymś więcej— ale nie każdy koń dobiega do mety. nie każdy poeta przestaje być samotnym pijakiem. więc siadam. i piszę. bo chociaż nie mam jej, mam te słowa. a one nie zostawiają mnie dla lepszych.
    • @Natuskaa Twój wiersz dotyka niezwykle trudnych kwestii etycznych związanych z transplantacją organów i śmiercią mózgową. Stawiasz fundamentalne pytania o granice życia i śmierci, o to, kto ma prawo podejmować decyzje o losie człowieka znajdującego się między tymi stanami. To są pytania, które medycyna i etyka próbują rozstrzygnąć, ale które prawdopodobnie długo jeszcze zostaną bez jednoznacznej odpowiedzi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Żeby dzień nowy zacząć bez presji.... mam alergię na słowo "dzionek"... :) Nie przejmuj się tym, a czaasem zakląć, trzeba.
    • @Toyer Ten wiersz to piękna refleksja o czasie i pamięci, napisana z wielką wrażliwością. Bardzo podoba mi się zestawienie - przeszłość kochamy, bo jest bezpieczna, teraźniejszość chcielibyśmy pokochać "za bardzo", a przyszłość i marzenia to właśnie ta "furtka bluszczem zarośnięta". Piękny obraz niemożliwości. Ten "wytrych doskonały" na końcu to mocne zakończenie - jakbyś przyznał, że jednak zawsze wracamy do tego, co znane, co już było. Jest w tym i porażka, i rodzaj mądrości.  
    • Waldku... powiedziałabym, że to.. truuuudny temat.. Jest powiedzenie.. szczęśliwcy ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli i wierzą. Jako treść wiersza, owszem. Jednym słowem odwieczne dylematy wielu głów.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...