Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zajesiennienie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zjeżone rżyska czasem zorane,

źdźbli ozimina się nieśmiałością,

drzewa w negliżu stroszą konary,

ciąży powietrze senną wilgocią.

 

Pogoda ducha znów się pogarsza,

sączy się zegar, wykrzywia lustro,

podstępnie struga pohybel chandra;

wczoraj przepełza mozolnie w jutro.

 

Stary prochowiec wytrząsam z myśli,

chcąc dokuczliwość strącić na papier;

kłębią się czarne między głębszymi,

trzeźwe świtają dopiero rankiem.

 

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Pstrokato w neologizmy i słowa trudne do wypowiedzenia, tak jak lubię :)

Bardzo zręcznie, ale i nastrojowo. Strategicznie przemyślane i poprowadzone. 

Sienieczepiamonic i podobasie :)

 

Pozdrówki,

 

Deo

 

Opublikowano

@sam_i_swoi; @violetta

 

To się porobiło…

 

Dobra, jedno wyrzucam.

 

Dzięki

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@dot.

 

Ładnie to wyłapałaś. Tak samo jak trzeźwe myśli o świcie.

Dzięki i pozdrawiam zajesienniony.

Opublikowano

tu przysypało zbieliło szarość

drzew bez zieleni i w hibernacji

ogródków domów a jakby mało

szarak wśród żdźbiących ozimin zastygł

 

kominek grzeje tańczą płomienie

a literatka nie stoi pusta

rozgrzewa usta schlebiając wenie

stąd ten komentarz i marsz do łóżka

:)

Opublikowano

@Franek K

 

Doskonały wiersz w treści, nastroju i klasycznej, dopracowanej formie. Te trzy części, jak symfonia, najpierw szeroki opis przyrody, potem stan ducha, adekwatny do pory roku i na koniec próby działań peela, zakończone o świcie. Powtórzę, super po całości. M. 

 

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

 

Jakbyś tu był…

 

Dzięki i pozdrawiam spod kominka.

@Starzec

 

Sęk w tym, że się zajesienniam…

 

Dzięki i odpozdrówka..

@Alicja_Wysocka

 

Bez przesady. Wiem niewiele (paroksytoniczne musiałem sprawdzić), ale się staram.

Dziękuję za miłe słowa. 

@Marek.zak1

 

Ale zacne porównanie.

Faktycznie wyszły trzy fazy zajesiennienia. Ty to masz oko i słuch. 
 

Dzięki i pozdrawiam jesiennie.

Opublikowano

@sowa

 

Cenię sobie krytyczną złośliwość (jest ona dla mnie oznaką inteligencji), ale najlepiej gdyby dotyczyła tekstu, a nie wyimaginowanych przymiotów autora. 
Ja pod Twoim tekstem wyraziłem zdanie o tymże. Nie czyniłem wycieczek personalnych. Nie dam się zaprosić do zapasów w błocie. 
 

Opublikowano

@sowa

 

A Ty czyją mierzysz? Cudzą?

Świat się zmienia, ale czy wszystko zmierza w dobrym kierunku to rzecz dyskusyjna.

Opublikowano

@sowa

 

Ale tylko akceptujesz, czy przyklaskujesz? 
Każdy powinien mieć swoje zdanie i gust. Ja też się nie zamykam w żadnym doktrynerstwie i choć nie przepadam za wierszami wolnymi, to czasem je doceniam (nawet Twoje). Do sprawdzenia. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...