Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mocne rozpoczęcie, obrazowy środek i czułe zakończenie - wszystko na "tak" :)

A bohaterką jak dla mnie mogłaby być bezwarunkowa Miłość. 

Ewentualnie z siostrami - Wiarą i Nadzieją :)

 

Pozdrawiam :)

 

Deo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Ci za wzmocnienie :) We mnie też rośnie przekonanie, że "tędy droga". Pozdrawiam :)

...bo może nie traci wiary i nadziei.... A to z kolei pogłębia treść. Dziękuję! :)

Moją cicha bohaterką była "dobroć", ale czułam jednoczesnie, że pasują tez inne pokrewne jej bohaterki - dlatego jej nie nazwałam :) Dziękuje Ci za ciekawy i miły komentarz! :)

@Waldemar_Talar_TalarMiło mi :) Dziękuję!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Duszko.. naprawdę dobra w treści.. zadziorna... Ty już wiesz, że nie przepadam za "się", na początku wersu...

tutaj masz aż trzy razy, czy nie za dużo.? Do treści nie mam nic, kompletnie... też pomyślałam jak Deo..

ale dobroć pięknie wpisuje się w słowa tego 'maleństwa'.

Może znowu się komuś narażę, trudno.. piszę to, co po trzech czytaniach trochę mi wadzi.. się...

Dobry duszku tego portalu... możesz mnie z rózgą ganiać, ale pozwolę sobie tak czytać....

Dodam, że niczego nie musisz zmieniać, może... "się".. gdybyś zechciała choć jedno usunąć. Pozdrawiam.

 

pcha się wszędzie
na złość
złu prosto w twarz
 
jaśnieje

 

na czarnym dnie rozpaczy 
jej okruch uparcie żarzy się
i nic jej nie odstraszy

 

tak kocha

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... najwidoczniej jestem niedorozwinięta i nie potrafię.

Ja, nie.. jojczę... co najwyżej mogę... 'jajczyć'... jajecznicę na masełku... :p

Miłego dnia, życzę... bez zbędnych frustracji.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No najwyraźniej. Pojojcz sobie pod moimi wierszami to usłyszysz co mam Ci do powiedzenia. A może pojojczyć pod Twoim kolejnym? Uważasz, że Ciebie nie da się poprawić?

 

@Nata_Kruk Frustracja to najwyraźniej moje drugie imię. I mi to nie przeszkadza.

Tobie również miłego dnia, ale już bez narzekania na twórczość innych proszę.

Opublikowano

@Nata_Kruk  Pisząc, byłam tego świadoma (też dzięki Tobie), Nato. I zastanawiałam się nad zmianą, ale zauważyłam, że inne aspeky wiersza (rytm, płynność i "moc wypowiedzi") ucierpiałyby na tym - więc zostawiłam tak, jak jest. Widocznie nalezy to trochę do mojego stylu.

 

Niemniej dzikuje Ci za uwage i miłe słowa. Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

@sowa Dziękuję Ci za miłe słowa i uwagi do przemyslenia :) Powiem tylko, że ustawiłam je tak świadomie i zwykle robię to w moich wierszach. Może dlatego, że to trudniejsze czytanie, jakby nieco zatrzymuje i zaskakuje, przez co wypowiedź nieco mocniej działa. Tak ja to odczuwam i dlatego tak piszę. Lubię to :)

 

 

Edytowane przez duszka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zachłanność zniszczyłaby jej miłoćć i to, co kocha. Ona raczej ją chroni, broni, wlczy o jej przetrwanie. Tak to czuję i to chciałam wyrazić. Ale oczywiście czytelnik może to odczytywać inaczej :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
    • @sam_i_swoi  Nie mam pojęcia jak się to robi, ale słucha mi się i ogląda, tak, że przestać nie mogę. Śpiew i wizualizacja jednocześnie,  przechodzą przez dwa zmysły - a więc podwójne działanie. Na mnie robi duże wrażenie - zostaje w pamięci i przed oczami. Ponadto, AI ma czysty dźwięk, trzyma tonację, można dobrać głos, obrazy, które opowiadają tak, że  bardziej rozumiesz i zapamiętujesz. Jeśli to Twoje pierwsze dzieło, duma może Ci towarzyszyć :)                  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...