Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Naszym przeznaczeniem nie są czarne balony
Nie jesteśmy bez żadnego wyrazu
Nie przejdziemy do historii takimi, jakimi byliśmy, ale jesteśmy i pozostaniemy
Piję kawę tam, gdzie chcę, a nie tam, gdzie muszę
Serca podróżują po świecie, nasz dom jest tam, gdzie jesteśmy
Nie biegnijmy pod wiatr
Nie jesteśmy pionkami w ich grze
Droga do wolności nie jest łatwa
Ludzie wolności, to nie bajka, to my, ludzie
Jedyne co kochamy to wolność

 

                                                                     Lovej. 2023-10-25

 

 

                                           

Inspiracja               Czy po 1989 r mieliśmy wolność
Jaka mamy wolność teraz w 2023 .
Jak wy rozumiecie wolność
Edytowane przez lovej (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@lovej  Moja definicja wolności jest bardzo prosta: dla mnie wolność oznacza możliwość wyboru. Jeśli jestem go w jakimś aspekcie pozbawiona oznacza, że moja wolność jest ograniczona. W swoim pytaniu sugerujesz przyjrzenie się wolności w spekcie politycznym ale to jest temat rzeka i zapewne niezależnie od tego, kto był u władzy po 89 znajdziesz mnóstwo przykładów na jej ograniczenie i odwrotnie.

Opublikowano

Po 1989 roku mieliśmy 100 razy większą wolność niż przedtem. Dotyczy to najważniejszych dziedzin życia, podobnie jak w Korei Płd. jest tej wolności 100 razy więcej, niż w Północnej. Wolność pełna, to jak na A1, kiedy facet jedzie 300 km na godzinę, a wynik znamy. Pozdrawiam. 

 

  • lovej zmienił(a) tytuł na Ludzie wolności

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...