Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ivar bez Kości - powtórka nienawiści


Somalija

Rekomendowane odpowiedzi

  • Somalija zmienił(a) tytuł na Ivar bez Kości

@Somalija Pamiętaj o śmierci - takie przypomnienie zionie chłodem lecz uświadamia, że nic nie trwa wiecznie na tej ziemii. Temat istotnie odpychająco-przyciągający. Zapewne, każdy z nas przypatrywał się chociaż raz w życiu osobie, która śpi. Serce i mózg niewątpliwie dalej pracują lecz twarz śpiącej osoby przypomina - no dobra, muszę powiedzieć - nieboszczyka. Ach! 

Zabić Śmierć, brzmi trochę pokrętnie, lecz zmartwychwstanie lub reinkarnacja, lepiej w nie wierzyć dla własnego dobrego samopoczucia, odmrażają okowy śmierci nadzieji powiewem. Pozdrawiam serdecznie!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Somalija zmienił(a) tytuł na Ivar bez Kości - powtórka nienawiści

@violetta Hahaha

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, historia Ivara w tym serialu, nic się nie ma do prawdy, ale obraz to żywy testosteron, orgazm przez oczy...

Jak Ci się układa z Księciem?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nienawiść niesie kolejne narody do wojny...  Dziękuję Wiesiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wiesław J.K. świat niemoralny bardziej, ludzie mają rodziny w Polsce, a siedzą zagranicą ich połówki, mają „drugie rodziny”. Mam koleżankę, która ma też podobnego kochanka, ale ona argumentuje mi, co jest zostało, a ja jej mówię, że nie będę Cię ratowała, gdy będziesz miała kłopoty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie jestem wyemancypowana... jestem normalna. W czasie liceum mieszkałam przez kilka miesięcy w internacie przy kobiecym zakonie. Obok był męski i furtka między nimi do chodzenia na skróty. Nocą skrzypiała... chyba nie trzymali różańca...

 

Takie związki dają jakoś przeżyć w nieszczęśliwej rzeczywistości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Poetry from DAD Ciepła, bo wiadomo jeszcze żywa Wrażliwa, bo wiadomo - wejdziesz głębiej to się wydrze Dobra - bo leży jak kłoda Troskliwa - bo delikatnie ściska mięśnie Kegla   Nie jestem prawiczkiem ale chyba wolałbym nim jeszcze być. Mentalnie w sumie jestem bo te wszystkie wychlapane nadzieje spłynęły kanalizacją bylejakości.
    • O Obławie już śpiewali w paru ustrojach nawet i nawet niebanalne pieśni   Urządzili taką jedną jednemu samotnym wilkiem go nazywali trop za tropem, ślady, masa śladów   Samotny dał w długą przez pola niejedną tundrę zwiedził, widział pejzaże leciał co sił po przestworzach by uciec (wiadomo, że chciał najdalej)   skraje, przepaście, czyny ponad bohaterkę że nie zginął, że uratował, że gryzł zamiast być zagryzionym, że ujrzał   A potem wrócił na stare śmieci mocniejszy i tylko bardziej zajadły i głodny, przeraźliwie głodny oraz ujadał   I role ponownie mogły się odwrócić bo wiadomo dziś gonisz jutro uciekasz wdał się więc w pogoń, gniótł czynami   ugniatani uciekali w popłochu krew dużo krwi, szarpanina po brzuchach z czasem wrócili wzmocnieni legendą dokonań   Co po nich pozostało tak naprawdę? Pieśń, dużo pieśni i praprawda o kole historii... męskie kłamstwa o sensie porażek i zwycięstw   Słuchały wzruszone, zaciekawione, utwierdzone kobiety one lubią melodie twardości szamotanin choćby po to, by we własnym życiu pięści   nigdy nie wybrać... (swoich synów chcą na artystów lub lekarzy) (a w co pójdą - przenigdy nie wiadomo ://)   Warszawa – Stegny, 16.11.2024r.   Inspiracja - Obława - Jacek Kaczmarski oraz    
    • Rozedrgany w krtani ryk zatrzymał się i dusił w gardle grudki stalagmitów sączonych apatią płuc zaległy flegmą lustrującej grozy.   od zroszonych łzami rzęs pod ramami powiek wejściem do jaskiń wilgotnych i zimnych. W jej źrenicy, w jej odmętach na policzku wilgotnym i chłodnym, wargi me dotknęły chropowatej ściany kościelnego muru, zamkniętych na zawsze Edenu bram.   ...   wedle wspomnienia święcona woda polała się z pocałowanego pomnika, na moich kolanach studziła obumarłe ciało.   Topię się w zalewie słonego potopu malowanych wrót i pogryzionej księgi. W innym świecie szukałbym powodu, kluczyłbym w poszukiwaniu odpowiedzi i oczyszczenia.   Lecz w tym Nie starczy tchu nawet na gorycz.   23.09
    • mówiłeś, że jest w nas droga; mleczna jaskrawość — pełnia migocących gwiazd.   nie odmieniam ich przez lata — świetlne dawno za nami. żyjemy  i wszystko co nasze żyć będzie.   jestem — jesteś cząstką pulsującego światła, wiecznością, która nawołuje.   przez cały czas idziesz — idziemy szukając odpowiedniego świtu, by pogodzić się ze światem;   złapać tej świeżej gałązki,   
    • @Ewelina Jestem wysportowany, możesz uruchomić wyobraźnię albo przeczytać mój kolejny wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...