Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kosztowne rozbieranie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zwrócił się raz do mistrza młodzieniec z pytaniem

- Mam ochotę, by ściągnąć z mej panny ubranie.

To może mi się uda, lecz co później będzie?

Czy mógłbyś mi doradzić cokolwiek w tym względzie?

- Tu nie ma czego radzić, zaufaj instynktom,

one ci w owej chwili podpowiedzą wszystko.

Podzielę się wszak z tobą istotnym niuansem.

Musisz przed owym krokiem zadbać o... finanse.

- Jak to, mistrzu? - młodzieniec lekko się zezłościł.

Cóż takiego pieniądze mają do miłości?

- Mają bardzo wiele, zaufaj mym słowom,

unikniesz ansów dzięki wysokim dochodom.

Rozejrzyj się za jakąś dobrze płatną pracą,

byś, nim pannę rozbierzesz, miał ją ubrać za co.

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

a to przecież dopiero problemów początek

ubrać pannę to pikuś wdziać szmatki pachnące

ponoć wyżywić to sztuka i chyba nie lada

byle czego nie pożre kasiastego chce dziada

egzystować w em jakimś wylewać łzy słone

w głowie się jej nie mieści - niezbędny jest domek

:)

Opublikowano

Wielka mądrość płynie z tego krótkiego, aczkolwiek treściwego poematu.

 

Kobieta jest kosztowna, a ubranie to najmniejszy problem, choć w tym tekście ubiór oczywiście ma znaczenie jedynie symboliczne.

 

Kiedy ostatniego czerwca dopadła mnie zemsta faraona w Dolinie Królów, musiałem kilkanaście razy odbyć wędrówkę do prowizorycznego kibla urządzonego w barakowozie. Toaletę obsługiwał młodzieniec o pięknej twarzy i jeszcze piękniejszym uśmiechu. Za każde wejście pobierał dolara (Egipcjanin zarabia przeciętnie około 300 dolarów miesięcznie), a na moje zastrzeżenie, że to trochę za drogo, odpowiedział:

— Mam dwie żony i zbieram na trzecią.

Wiedziałem, że muzułmanin może mieć legalnie cztery małżonki, ale nie miałem pojęcia, ile ten luksus kosztuje.

— Dwadzieścia tysięcy dolarów.

Opublikowano (edytowane)

 

@Jacek_Suchowicz

 

A kiedy po latach układ się rozleci,

często się drogimi kończy rozwodami.

Wtedy się rozchodzą - w skarpetkach faceci,

panie zaś na szpilkach, w futrach, z torebkami

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@staszeko

 

Otóż to. Ubiór jest tu symbolem.

Anglicy (chyba) mają takie powiedzenie: Gdy bieda puka do drzwi, miłość ulatuje oknem. Nie jest to żadną regułą, ale życiowe obserwacje niestety to potwierdzają.

 

Dzięki za mądry komentarz. Pozdrawiam.

 

Edytowane przez Franek K (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Podnieście wzrok – nad światem kruk kracze, Niesie przekleństwo, co w kościach się znaczy. Niech pękną ich trony, niech runą pałace, Bo przyszła godzina na sprawiedliwe kary.   W mroku borów, gdzie szept się nie kończy, Wiedźma rozpala ogień, co prawdę wytrąci. O tych, co dla srebra sprzedali swe dzieci, O tych, co jak wrony żerują na nędzy i śmieci.   O handlarzach sumień, w płaszczu z cudzych łez, O tych, co modlą się, choć w sercu mają grzech. O zdrajcach, co w blasku świec ślubują kłamstw sto, A nocą jak wilki rozdzierają ludzkie tło.   W kręgu kamieni, gdzie moc się gromadzi, Stare zaklęcie o winie was wskaże. O tych, co w uśmiechu ukryli jad, A lud w kajdany pchali dniami i nocami.   O tych, co śmieją się, gdy głodny brat płacze, A sami od środka gniją jak puste pałace. O tych, co z niczego chcą tworzyć swą cześć, Choć ich słowo dziś znaczy mniej niż deszcz.   Słowa jak grad, rozbiją wasz mur, W nich wasze winy – bez wstydu, bez skór. To głos przodków, co pod ziemią drżą, To wyrok dla tych, co żyją krzywdą złą.   To pieśń o panach, co ludzi depczą, O ich koronach utkanych z podłości. O tym, że wolność w ich ustach to żart, Tylko dym i iluzja, tylko słów martwy fart.   O dłoniach splamionych łzami poddanych, O sercach martwych – na zawsze skamieniałych. O tych, co prawdą gardzą jak pyłem, I władzą karmią się jak demon zgniłym.   To nie pieśń gniewu, to pieśń o upadku, O systemie, co żeruje na człowieczym braku. Nie słuchaj jej, jeśli boisz się prawdy, Bo ten, kto milczy – ręce ma równie krwawe i zdradne.   Wiedźma zawyje – poznacie jej szał! Niesprawiedliwi w popiele i w pyle. Prawda jak żar rozgrzeje ten świat, Słowiański Duch – powstań, już czas!
    • @Amber Oskarżycielski świat zaniedbuje kwestie niechcący, naprawdę tak robi. Tym bardziej im więcej jest śladów cyfrowych. A tak naprawdę dużo jest niechcący :)  @violetta Tak, ale zanim to zrobi będę oponował nawet niechcący :) @Marek.zak1 Cały ja tutaj jestem niespecjalnie :) Pozdro M.  @KOBIETA Za przeznaczenie oskarżysz, no po prostu wytkniesz komuś złe przeznaczenie, a za niechcący trudniej i to też chodzi i nie bójmy się tego sformułować.  @Rafael Marius Lepiej nie wiedzieć, wygodniej.  @Bożena De-Tre Będę ale zawsze niechcący :)
    • @obywatel muszę kupić szlifierkę do domu:)
    • Starannie nieregularną bryłę chwycić w szczypce ?
    • @Migrena latem być może:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...