Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Posłuchaj nikt nie będzie się powtarzał.

Jesteś jak nie-domknięty nawias
otwarty kiedyś na świat

i otwarty na wszystko
zamaszystym umysłem wyjeżdżaj poza margines.

Nie stój w tym przeciągu krwi
tylko idź
trzeba przejrzeć chmury

i idę
przez gwiazdy zrównane z ziemią
co rusz przewracając się na niebo.

Opublikowano

bardzo klimatyczny wiersz...ten urok tkwi w prostocie uczuć i emocji....

Anna ma rację, niedomknięty piszę się raczej łącznie, choć w tym wierszu ja bym zapisała tak: nie-domknięty

jedyne co mi się nie podba to motyw krwi, na krew w wierszach mam już po prostu uczulenie:)

piękna końcówka, podoba mi się jednym slowem...

pozdr. Agnes

Opublikowano

Napiszę tylko o zmianach, których dokonałabym, gdyby podano mi ołówek i kartkę z tym tekstem.
1. Pierwszy wers, zdecydowanie bez partykuły.
2. Udziwnić konstrukcję, aby powstało: " Jak niedomknięty nawias jesteś".
3. Trzecią strofę pozbawić wyrazu " otwarty" i jeszcze pomyśleć nad nią. Może: "na wsztystko, na margines"?
4. Zlikwidować "przeciąg krwi".

Końcówka bardzo dobra, ale tytuł nie.

A.

Opublikowano

Wybacz, ze się odważyłam - to streszczenie uwag w praktyce. Wiem, że zrobisz to jeszcze lepiej, bo to Twój wiersz.

posłuchaj - nikt nie powtórzy się

jak nie-domknięty nawias jesteś
otwarty
na wszystko

umysłem poza margines wyjdź
by przejrzeć chmury

idę
przez gwiazdy zrównane z ziemią
co rusz przewracam się na niebo


Pozdrawiam serdecznie Arena

Opublikowano

Ok, z "Posłuchaj że nikt nie będzie się powtarzał" wyrzucam "że",
bo tak nawet pierwotnie myślałem.
Co do reszty to przemyślę.Jak najdzie mnie ochota,by zmodyfikować
wierszyk,to wezmę Twoje propozycje pod rozwagę.
Muszę przyznać,że ten remiks przypadł mi do gustu,
ale jest jedno ale-to nie ja go pisałem(-:
Ktoś pisał kiedyś,że kiedy zaczynasz tworzyć pod gust czytelnika,
kończysz się jako twórca(-:
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Oczywiście – to moja nie tyle propozycja, ale wersja – Ty masz napisać swoją. Nie mówmy o modzie, chciałam tylko pokazać , że i bez balastu słów można czasami więcej powiedzieć niż.. no dobrze, wymaż i pisz, jak Ci serce dyktuje – we mnie siedzi niepoprawny pedagog. Podaję dłoń … Pozdrawiam Arena

Opublikowano

Dziękuję Julio za pozostawiony komentarz.Cieszę się,że przypadł Ci do gustu ten wierszyk.
Na razie chyba nic nie będę zmieniał,wbrew wcześniejszym zapowiedziom.Pozdrawiam mocno(-:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...