Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


My nie znamy granic.
Chcemy coś mieć i to mamy.
Mówią na nas najgorsze pokolenie
A my po prostu, czujemy wyzwolenie.

Zawiść, zuchwałość, zdrada
To jest motto, które nami włada
Bez empatii i szczerości,
Mówimy głośno nie, wyznaniom miłości.









Opublikowano (edytowane)

@Rolek Pokolenie Z to osoby urodzone między końcem lat 1990-tych i początkiem lat 2010-tych, które nie mogą żyć bez Internetu.

@HektycznaNie ma nic za darmo. Za wszystko trzeba zapłacić

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, tylko rachunek przychodzi zazwyczaj pod koniec życia.

 

 

Edytowane przez staszeko
Minor change. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Hektyczna

Wiersz mi się podoba.

 

A co do pokolenie Z jest dla mnie bardzo tajemnicze, bo chyba nikogo nie znam bliżej w tym wieku. Co też wiele mówi, bo przecież jestem osobą kontaktową i nikogo nie wykluczam ani nie unikam. Zatem wychodzi na to, że mnie unikają.

Z powodów mi nieznanych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @infelia Napisałeś wiersz o niemożności napisania wiersza. I to z werwą! Jak to zrobiłeś?!
    • @Wochen Tu jest puls emocji, nie ma wyjaśnień, jest esencja. Niewiedza zostaje. :)
    • @Gosława Twój tekst płynie bez przerwy, jak jedno długie wciągnięcie powietrza, jak strumień świadomości, w którym wszystko się ze sobą miesza - przyroda, ludzie, śmierć, życie, miłość. Wszystko się przenika: pliszki, babcie, kartofle, Anna. Życie nie ma przecinków, nie czeka, aż skończymy jedną myśl. I ta Anna co czeka na "na cud, objawienie Boskie" - w tym samym świecie co te kartofle i pliszki czyli w samym sercu życia. To piękny wiersz o trwaniu.
    • Oto moja próba do cyklu limeryków "ptasich" Naty. Jeśli Ci się spodoba, spróbuję na nim nie skończyć.                  Bocian w gnieździe na stodole w Woli                po przylocie do kraju biadoli,                muszę złowić ośmiornicę,                żeby zwabić bocianicę,                bo ona nasze żaby chromoli. Pozdrawiam.
    • Modlisz się wieczorem, kiedy pokój stygnie po dniu, a cisza układa się w fałdach pościeli. Mówisz głośno, lecz słowa sypią się jak ziarna pszenicy — niedojrzałe i gorzkie — na jałową ziemię. Twoja kołdra to nie przystań, tylko niebo z piór, w które wciskasz twarz, szukając tlenu. Nie ma już drabiny przy domu — tej, po której niegdyś wchodziły modlitwy. Zbutwiała, spróchniała, zarosła pokrzywami, a dach przecieka, kiedy płaczesz. Nie wzywasz już Boga po imieniu, mówisz do Niego jak do ojca, który wyjechał i nie napisał listu. „Nie gniewaj się” — szepczesz — „ja też nie wiem, jak się kocha, nikt mnie tego nie uczył.” Twoja modlitwa nie jest słabością, tylko sposobem, by nie zasnąć w ciemności.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...