Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Ułożone równo tory,

po nich toczy się parowóz,

sznur wagonów za nim spory,

w pierwszym święty, w drugim łobuz.

 

W pozostałych tłum podróżnych,

który ciągle się wymienia.

Żaden przedział nie jest pusty,

każdy bardziej się zapełnia.

 

Ci co wsiedli i wysiedli,

czasem w pędzie się spotkali, 

różne sprawy wspólnie wiedli,

lecz najczęściej się mijali.

 

Ktoś miał stacji siedemdziesiąt, 

a ktoś inny miał trzynaście. 

Bez nadziei by się przesiąść,

gdy przecinał pociąg stacje.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący obok człowiek.

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

wyrzucili konduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

 

 

 

Ułożone równo tory,

na nich sapie już parowóz,

sznur wagonów za nim spory,

w pierwszym święty, w drugim łobuz.

 

W pozostałych tłum podróżnych,

który ciągle się wymienia.

Żaden przedział nie jest próżny,

każdy bardziej się zapełnia.

 

Rusza pociąg w dalszą drogę

przez krainę ciągłych złudzeń, 

przez pejzaże nieco płowe,

a w nim ciągle nowi ludzie.

 

Ci co wsiedli i wysiedli,

czasem w pędzie się spotkali, 

różne sprawy wspólnie wiedli,

lecz najczęściej się mijali.

 

Ktoś miał stacji siedemdziesiąt, 

a ktoś inny miał trzynaście. 

Bez nadziei by się przesiąść,

gdy przecinał pociąg stacje.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący obok człowiek

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

wyrzucili konduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący obok człowiek.

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

wyrzucili konduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Ułożone równo tory,

po nich toczy się parowóz,

sznur wagonów za nim spory,

w pierwszym święty, w drugim łobuz.

 

W pozostałych tłum podróżnych,

który ciągle się wymienia.

Żaden przedział nie jest pusty,

każdy bardziej się zapełnia.

 

Ci co wsiedli i wysiedli,

czasem w pędzie się spotkali, 

różne sprawy wspólnie wiedli,

lecz najczęściej się mijali.

 

Ktoś miał stacji siedemdziesiąt, 

a ktoś inny miał trzynaście. 

Bez nadziei by się przesiąść,

gdy przecinał pociąg stacje.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący obok człowiek.

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

wyrzucili konduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Ułożone dawno tory,

po nich toczy się parowóz,

sznur wagonów za nim spory,

w pierwszym święty, w drugim łobuz.

 

W pozostałych tłum podróżnych,

który ciągle się wymienia.

Żaden przedział nie jest pusty,

każdy bardziej się zapełnia.

 

Ci co wsiedli i wysiedli,

czasem w pędzie się spotkali, 

różne sprawy wspólnie wiedli,

lecz najczęściej się mijali.

 

Ktoś miał stacji siedemdziesiąt, 

a ktoś inny miał trzynaście. 

Bez nadziei by się przesiąść,

gdy przecinał pociąg stacje.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący obok człowiek.

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

wyrzucili konduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Ułożone dawno tory,

po nich toczy się parowóz,

sznur wagonów za nim spory,

w pierwszym święty, w drugim łobuz.

 

W pozostałych tłum podróżnych,

który ciągle się wymienia.

Żaden przedział nie jest pusty,

każdy bardziej się zapełnia.

 

Ci co wsiedli i wysiedli,

czasem w pędzie się spotkali, 

różne sprawy wspólnie wiedli,

lecz najczęściej się mijali.

 

Ktoś miał stacji siedemdziesiąt, 

a ktoś inny miał trzynaście. 

Bez nadziei by się przesiąść,

gdy przecinał pociąg stacje.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący żaden człowiek.

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

wyrzucili konduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Ci co wsiedli i wysiedli,

czasem w pędzie się spotkali, 

różne sprawy wspólnie wiedli,

lecz najczęściej się mijali.

 

Ktoś miał stacji siedemdziesiąt, 

a ktoś inny miał trzynaście. 

Bez nadziei by się przesiąść,

gdy przecinał pociąg stacje.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący żaden człowiek.

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

ktoś wyrzucił konduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

 

 

 

 

 

 

 

Sylwester_Lasota

Sylwester_Lasota

Ci co wsiedli i wysiedli,

czasem w pędzie się spotkali, 

różne sprawy wspólnie wiedli,

lecz najczęściej się mijali.

 

Ktoś miał stacji siedemdziesiąt, 

a ktoś inny miał trzynaście. 

Bez nadziei by się przesiąść,

gdy przecinał pociąg stacje.

 

Rozkład jazdy na peronie 

przygwożdżony czarnym gwoździem,

rozszyfrować go nie może

przechodzący żaden człowiek.

 

Większość czyta od niechcenia, 

nie z potrzeby, ale z nudów,

bez refleksji, że istnienia 

na krawędzi wiszą cudu.

 

Ci w pociągu jadą dalej,

ktoś wyrzucił koduktora,

kocioł stary jest na parę,

węże snują się po torach.

 

 

 

 

 

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...