Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bo ja proszę pana jestem centkowana
miedziana grzywa zachodzi na oko
stąpam z zabójczą gracją po dywanach
potrafię rozmruczeć się całkiem głęboko

do oswajania cięty bat próżny
gdyż w razie potrzeby umiem się odgryźć
lecz nim przyzwolę na dotyk zauszny
zdobyć mnie musisz na wzór kotom godny

Opublikowano

choć to, co napisałaś - nie seksowne, lecz urocze
boję się, że niektórym zareagować może krocze

nie każdy "cats" czytał lub "hustlera" za młodu
ale wie, że "kotki" to te, co trudne są od przodu

komentując tym wywodem męsko szowinistycznym
chcę powiedzieć wszak, że utwór twój fantastycznym
widzę, znajduję i opinię podtrzymuję
o Tobie dobrą, profetyczną - jak czas pokaże
subtelna twa poezja - bardziej niż komentarze

Opublikowano

może zacznę od Izy:
- tytuł, tak, to ostatnie nad czym się zastanawiałam wklejając wiersz, ale skoro ktoś prócz mnie to widzi, znaczy trzeba poprawić :) może zatem "bez skomlenia" "bez skomlenia proszę" chciałam jeszcze "nie skoml pan", ale to chyba nie bardzo?
- 10, 11, 12... no tak, ale i tak starałam się 8, 9 i 13 wyrzucać :) może go jeszcze podszlifuję,
- ten rym w wersie pierwszym, to właściwie można uznać za wstęp do rymowania :) celowy, gdy reszta wiersza nie była spisana
dziękuję pięknie za celne uwagi :)

Marku, ależ ja w komentarzach również staram(!) się być subtelna :) dzięki za rymowaną opinię.

Agnes, cieszę się bardzo, że zatrzymało :)

Opublikowano

No no! Brawo! Natalio, a więc i w rymach jesteś dobra! Jeżeli chodzi o rozdźwięk pan - czy nie pan, to uważam, że imperatyw tytułu usprawiedliwia zupełnie pominięcie formy "pan".
Również sugerowałbym wyrzucenie "pan" z ostatniego wersu. Wtedy tytuł i puenta będą współgrały. A w końcówce pominięcie formy "pan" ładnie zarezonuje ze słowem "zdobyć". A rytm nierówny tu mi zupełnie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, podkreśla swobodną narracyjność.
Jeszcze raz brawo!
Ja.

Opublikowano

Jacku, ja kiedyś tylko rymowałam :) no ale na niższym poziomie, niż się powinno. Cieszę się bardzo, że w tej materii nic mi nie zarzucasz :)
Pominięcie "pan".. a to bardzo dobry pomysł jest, dziękuję, już kasuję!

Arku :) miło znów Cię widzieć u mnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy... bardzo ciekawie ujęte rozważania o samym sobie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @huzarc   dziękuję huzarc za Twoje słowa.     zawsze są dla mnie ważne !!!         @Marek.zak1   dzięki Marku.   pozdrawiam serdecznie :)       @Berenika97   w sztuce, muzyce, poezji tęsknota ma często wymiar piękna.   w życiu to przeważnie utrata nadziei, rozpacz, czasem krew.   bardzo dziękuję Bereniko.      
    • @Migrena Czuję Twój wiersz na własnej skórze. Zamieniłeś abstrakcyjne słowo "tęsknota" w coś fizycznego, drapieżnego i organicznego. Zrezygnowałeś z łagodnej melancholii na rzecz brutalności natury (wilki, pazury, krew). To doskonale oddaje stan, w którym ból jest aktywnym napastnikiem. Przejście od uczucia do instynktu w ostatniej strofie to niesamowita puenta. Sugeruje, że ból stał się podstawowym trybem przetrwania, jak oddychanie. Odbieram Twój tekst, że jest o tym, jak nieobecność kogoś bliskiego może stać się najbardziej obecną rzeczą w życiu. Taki okropny paradoks. Znowu napisałeś świetny wiersz!  
    • Trochę jak sen. Trochę jak obraz. Trochę magicznie. Podoba mi się.   Pozdrawiam :)
    • Czarna wstążka na drzwiach. Cisza pęka w kątach. Odeszłaś, a ja w świat. Idę sam, w ból ubrany. Pusta strona łóżka. Twoje buty w rogu. Każda rzecz to wróżba. Że nie wrócisz już do domu. Wspomnienia jak ostrza. Tną duszę na pół. Odeszłaś!... o Boże! Mi został sam ból! A miłość nasza wieczna, Nasze wspólne sny. Dziś została żałość. I te gorzkie łzy. Ból w piersiach dusi. Tęsknota wciąga mnie. Każe biec za Tobą!... W ten nieosiągalny sen.   Patrzę w niebo, szukam. Jej śladu uśmiechu. W sercu tylko pustka. Brak snu, brak powiewu. Czekam na Jej szept, Na dotyk sprzed lat! Lecz cisza mnie pożera. Ból to mój świat!... Może z góry patrzy. Kochana żona ma. Może anioł Jej chroni mnie? Gdy chcę zniknąć gdzieś. Choć smutek mnie przygniata. I serce wciąż drży. Wierzę, że w tym niebie. Znów spotkamy się! Światła w oknie gasną, Noc dłuży się znów. Z każdym Twoim wspomnieniem Tracę kawałek tchu. Zbieram Twoje listy, Jak okruchy dawnych lat. Każda litera krzyczy, Że już nie wrócisz na świat.   Boże! Czemuś mi ją zabrał? Czemu taka kara? Wyrwałeś mi serce! Została tylko wiara. Jak mam ufać Ci? Gdy świat runął Mi. Oddaj moją miłość! Ma dusza połamana. Zabrałeś Mi słońce, Zostawiłeś mrok i cień. Nie wybaczę Ci tego! Aż po ostatni dzień.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...