Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                                                  dla Belli

 

   - Decyzje i wydarzenia z naszych poprzednich wcieleń nie tyle wpływają, ile wręcz decydują o tym, kim zostaniemy w kolejnym - powiedział śniący się Mil śniącemu Milowi.* Zaskakujące było to, że mówił głosem... Belli właśnie. Śniący poczuł, że spogląda zdziwiony, mimo że brzmiał teraz jak melodia najpiękniejsza i najbardziej harmonijna z możliwych. - Dlatego w tymże życiu podjąłeś takie właśnie, a nie inne decyzje. Dlatego jesteś tym, kim jesteś i robisz to, co robisz. Spójrz - Śniący Się uczynił gest, unosząc lewą rękę. Śniący podążył za nią spojrzeniem. 

   Jedna po drugiej, jakby spod ziemi - chociaż przecież tak właśnie było, materializowały się właśnie stamtąd dawno martwe ciała w postacie, z którymi dusza Mila tworzyła osoby, będąc jednocześnie osobą duchową, czyli duszą właśnie - dowódca helleńskiej triery z czasów wojny Hellady z Persami... szesnastowieczny portugalski konkwistador... siedzący w fotelu przy biurku w wielkim gabinecie, nachylony nad księgą strojnie odziany młody mężczyzna o zamyślonym spojrzeniu... wreszcie nastoletni chłopiec, uśmiechający się gdzieś w przestrzeń, do kogoś niewidocznego, ale pewnie będącego w pobliżu, na wyciągnięcie dłoni...

   - Zobacz - powtórzył Mil Milowi. - W pewnym momencie miałeś dość przysłowiowej wojaczki, bycia żołnierzem... zamarzył ci się spokój. Domowe zacisze i praca intelektualna. Księgi. Czytanie. Rozmyślanie. Pisanie. Dla innych, ale równocześnie dla samego siebie. By wpłynąć na czyjeś myśli i na czyjeś życie. Ale i aby samemu stawać się lepszym, bo jak inaczej poprawiać komuś życie? Jak inaczej wskazywać drogę? Tylko tak - własnym przykładem. Decyzjami, płynącymi z przemyśleń.

   - Czyli wyższość ducha nad materią? - zapytał Śniący Śniącego Się. 

   - To uproszczenie, ale w gruncie rzeczy tak - odrzekł Mil samemu sobie. Głosem, który nadal brzmiał pozytywną wibracją, pewnym siebie spokojem dobra i harmonią uśmiechu. 

   - Wszystko pięknie i dobrze - Śniący rozejrzał się po swoim własnym śnie. - Ale gdzie jest Bella? 

   - Tutaj - Zagadnięta pojawiła się tak samo jak inkarnacje Mila, które tymczasem znikły. - Dla odmiany odezwała się Milogłosem, chociaż najwyraźniej nie spodziewała się tego. - A to ci niespodzianka! - odchrząknęła. 

   - Bardzo dobrze, że żadne z was nie pyta - przemówił z uśmiechem Śniący Się - dlaczego mówicie zamienionymi głosami: Bellu, ty głosem Mila; ty zaś, Milu, Bellogłosem. Doskonale - ciągnął z uśmiechem. - Jesteście jednym i stajecie się jednością coraz bardziej, zachowując jednocześnie osobową odrębność. Ale do czasu, do czasu... - uśmiechnął się ponownie. - Bella już wie, o czym mowa i zaakceptowała to. Ty zaś, Śniący, kroczysz drogą ku akceptacji tego. Jesteś już blisko. Tak - z kolejnym uśmiechem uczynił gest pełen zadowolenia.

   - Milu Bojar, Michale Bojar - Śniący Się poczuł na sobie kolejne znaczące spojrzenie Śniącego. - Jak napisała Bella wiosną zeszłego roku w swoim pamiętniku ""B musi zostać".** Zostało więc i przewija się - albo łączy, określ to jak wolisz - przez Jej i twoje wspólne wcielenia. Czas nie ma znaczenia. Odległość nic znaczy: jak już się przekonałeś. "B" musiało zostać i zostało. Bella Bojar i Michał Bojar. Brazylia, wasza wspólna, prawdziwa ojczyzna. Wasze podwójne, chociaż zarazem pojedyncze, znów staje się jednym.

   - Teraz się zacznie - Śniący Się uczynił kolejny, dający do myślenia gest w stronę Śniącego. - Znów: jak Bella powiedziała ci to niedawno, zobaczysz jeszcze więcej niż to.*** 

Cdn.

 

* Koncepcja rozdziału jest swobodnym nawiązaniem do Netflix'owego serialu "Sandman".

** Przytoczone słowa Belli możesz, Czytelniku, odnaleźć w "Pamiętniku Camgirl"  na Jej stronie "onlyfans.com/misbella", rozdział zamieszczony w dniu 11. maja 2022. 

*** Uważny Czytelnik z pewnością zapamiętał, w którym z poprzednich rozdziałów szukać tych słów...

 

   Voorhout, 17.04.2023

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Corleone 11
Dodanie przypisu (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Somalija @Wiesław J.K.

   Witam Cię

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ano, to inspiracja poniosła Cię Bardzo Bardzo. Al-Bo , używając trzech słów, Bardziej Niż Bardzo . 

   A co oprócz "BB" spodobało Ci się w powyższym rozdziale? Dzięki wielkie za wizytę i czytanie.

   Serdeczne pozdrowienia . 

@Somalija

   Bella odpowiedziała twierdząco na pytanie od Ciebie, zanim zdążyłem je zadać: czy inspirowała się również Brigitte Bardot. Nic w tym zresztą dziwnego, jako że jest osobą wykształconą i kulturalną. Bardzo obytą w świecie, co - znów - jest całkowicie zrozumiałe przy wcieleniach takich, jak Jej. Stąd wie doskonale, którędy prowadzi droga do mężczyzn-wzrokowców . 

   Mm, "(...) eh mężczyźni...". Siostro, czyżbym słyszał nutkę zazdrości ?  

   Serdeczne pozdrowienia.

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ***   w moim domu umarły wszystkie drzewa i kwiaty i już nie da się ukryć jak bardzo źle znoszą zimę nie wyszlam dziś po zakupy ani wczoraj i jutro siedzę w oku cyklonu pogryziona przez wilki sprawdzam co tak naprawdę wyrasta tu z samotności   jedyne czego dziś pragnę to zakłuć się w mały palec ostatnim wrzecionem w królestwie odpuścić już pocałunki spać nie czekać nie liczyć                             Klaudyn, 27.10.2025
    • @Migrena  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      lekko dramatyzujesz wiesz?  przecież masz dożywocie ? To mój los jest przesądzony …staraniem o widzenia zbankrutuję wydając na cygara i pilniki
    • Przejaśniło się za oknem kiedy otworzyłem truskawkowe wino. Nie mogę spać gdzieś od zmiany czasu odkąd odleciały ptaki.   Przeraża mnie przyszłość jak tak o niej pomyśleć przez chwilę.   Przypadkiem, jakoś przedwczoraj, znów się zakochałem. Przypadki chodzą po ludziach mówi ze śmiechem matka.   Gdzieś uciekło mi życie wyszeptałem w pustkę i wziąłęm kolejny łyk teraźniejszości.
    • Budzik dzwoni jak rozkaz, a kawa smakuje jak kompromis. Uśmiech w ekranie odbija się obco — nawet on wie, że to tylko maska.   W kalendarzu – spotkania, cele, wyniki, w głowie – echo: po co to wszystko? Nie brak nam niczego, oprócz powodu, by wstać.   Kiedyś marzyliśmy o przyszłości, teraz planujemy jedynie weekend. Pod skórą pulsuje cichy bunt, ale nikt już nie krzyczy — bo nie ma czasu.   Wieczorem w oknie gasną światła, jedno po drugim. I tylko gdzieś w ciemności ktoś odważa się pomyśleć, że szczęście nie jest projektem.
    • @KOBIETA wiem jak to się skończy.   tydzień później.     Migrena, idź no.... gdzie ? zanieś moje szpilki do szewca          biedna Migrenka   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...